Przejdź do głównej zawartości

Rozmowy

1. Społeczność Chrystusowa. ROZMOWA Z ANDREW BOLTONEM

MORMONOLOG: Społeczność Chrystusowa. ROZMOWA Z ANDREW BOLTONEM

Community of Christ – dawniej funkcjonująca pod nazwą „Zreorganizowany Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich”. Społeczność Chrystusowa wyłoniła się jako osobne wyznanie w ramach Ruchu Świętych („mormonizmu”) w następstwie tzw. Kryzysu Sukcesyjnego po śmierci Proroka Józefa Smitha (zm. 27 czerwca 1844). Zwolennicy starszego Brighama Younga opuścili Illinois i dotarli w okolice Wielkiego Jeziora Słonego (Mormoński Exodus). Członkowie i członkinie wyznania wywodzącego się z tej gałęzi Ruchu Świętych to tzw. „mormoni” – czyli Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Święci, którzy pozostali w Illinois i okolicach uformowali z czasem Zreorganizowany Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (od 1860). W 2001 roku wyznanie przyjęło obecną (skróconą) nazwę. W połowie XX wieku obie wspólnoty rozpoczęły ze sobą dialog. Dziś podejmowane są wspólne inicjatywy.


2. Moja wiara. ROZMOWA Z MAŁGORZATĄ
http://mormonolog.blogspot.com/2018/04/moja-wiara-rozmowa-z-magorzata.html

3. Nie mówią o mnie "sekciarz". ROZMOWA Z GRZEGORZEM
http://mormonolog.blogspot.com/2018/06/nie-mowia-o-mnie-sekciarz-rozmowa-z.html


4. „Uważaj z tymi mormonami!” ROZMOWA Z KAJĄ


5. Polscy pionierzy - święci w PRL-u. ROZMOWA Z MARCINEM



6. A jeśli dopadną Cię wątpliwości? ROZMOWA Z AMADEUSZEM

https://mormonolog.blogspot.com/2018/11/a-jesli-dopadna-cie-watpliwosci-rozmowa.html


7. Piękno to zapomniane Imię Najwyższego. ROZMOWA Z ELIZĄ



8. Józef Smith - prorok w Dniach Ostatnich. ROZMOWA Z ROBERTEM


9. Małżeństwo jest na zawsze. ROZMOWA Z DARIUSZEM I MAGDĄ


10. Najszczęśliwszy a zarazem smutny dzień. ROZMOWA Z NATALIĄ
http://mormonolog.blogspot.com/2019/03/najszczesliwszy-zarazem-smutny-dzien.html

11. Jesteś osobą LGBT, zgadza się? ROZMOWA Z PAWŁEM

12. Istnienie – wyzwanie i wezwanie. ROZMOWA Z ELIZĄ I TEODOREM

Popularne posty z tego bloga

Znani „mormoni”, czyli ośmioro najsłynniejszych Świętych

Dziś trochę z innej beczki i trochę dla rozrywki. Ach, kimże są i gdzie są ci „mormoni”? To pytanie ciśnie się na usta wielu osobom uważającym, że jesteśmy dziwną podziemną sektą, która w tajemnicy przed światem kryje swych wyznawców. Tak – spotkałem się z tym poglądem! No cóż, mylenie nas równocześnie ze Świadkami Jehowy, Amiszami i Scjentologiami daje takie właśnie efekty. Tymczasem nie ma po naszej stronie nic tajemniczego. Otwarcie przyznajemy się do swej przynależności do świętych w dniach ostatnich, prowadzimy intensywne życie rodzinne, towarzyskie i zawodowe, a wielu z nas zrobiło międzynarodową karierę. Dziś chciałbym przedstawić Czytelnikom ośmioro znanych świętych. Jest ich więcej, ale skoncentrowałem się na tych postaciach, których sława dotarła do Polski. A oto oni: 1. Bill Marriott (ur. 1932) Znamy Hotele Marriott? ZNAMY! J ako dyrektor wykonawczy Marriott International, Bill Marriott kierował jedną z największych sieci hoteli na świecie do czasu p

Jesteś osobą LGBT, zgadza się? ROZMOWA Z PAWŁEM

Pawle, powiedz nam coś o sobie. Paweł (imię zostało zmienione): Mam na imię Paweł. Mieszkam w Polsce. Pracuję dla dużej firmy i realizuję liczne zlecenia. Jestem co dnia mocno zajęty. W wolnych chwilach uprawiam sport. Jesteś osobą LGBT, zgadza się? Można tak powiedzieć, choć nie pod każdą literką bym się podpisał ( śmiech ). Jesteś zatem „G” – gejem. Jestem orientacji homoseksualnej. Ale to nie jest moja tożsamość! Należę do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. W Kościele uczymy się, że przede wszystkim jesteśmy ukochanymi dziećmi Ojca Niebieskiego. Tym jestem – jestem Dzieckiem Boga. Oto kim jestem. Odcinasz się od organizacji LGBT? Nie. Mam tam licznych przyjaciół. Ale do żadnej nie należę. Należysz do Kościoła Jezusa Chrystusa. W środowiskach religijnych modne jest doszukiwanie się społecznej genezy orientacji homoseksualnej. Podejmowałeś kiedyś nad tym refleksję w odniesieniu do swojej sytuacji? Tak! Wielokrotnie

Jak prowadzić dziennik duchowy?

Wezwani jesteśmy do tego, by doskonalić się każdego dnia! Uff... Orka na ugorze! Być może. Każdy z nas ma inny temperament, inną historię, problemy i radości. By temu wszystkiemu się przyjrzeć, a zarazem złapać do życia trochę twórczego dystansu w sukurs przyjść nam może prowadzenie Dziennika Duchowego. Ja swój prowadzę od 2015 roku. Moje „Ja” z początku w niczym nie przypomina mojego obecnego „Ja”. I to jest właśnie super! Miło jest przyjrzeć się swojej ewolucji i nabrać nadziei, że kiedyś będzie się deczko lepszym niż dziś. W samorozwoju o niebo lepiej niż nie jedna auto-psychoanaliza pomóc może szczery notatnik uczuć, refleksji i Bożych podszeptów. Dzisiaj chciałbym podzielić się praktyką duchową jaką jest prowadzenie dziennika uczuć – lub jak kto woli „dziennika duchowego”. Zainteresowanym chciałbym przedstawić siedem rad na dobry początek realizowania takiej praktyki. Rada 1. Staraj się pisać codziennie (i odręcznie) Dobry dziennik duchowy prowadzony jest systematyc