Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019

Wezwani jesteśmy na pustynię – Chrzest mojego Przyjaciela

Kilka tygodni temu w Warszawie odbył się chrzest mojego serdecznego Kolegi. Dziś chciałbym podzielić się moim przemówieniem na tę doniosłą okoliczność. Kochani Siostry i Bracia, Szanowni Misjonarze, Drogi Przyjacielu! Zanim powiem kilka słów na temat dzisiejszej uroczystości, chciałbym zacytować list do mojej Mamy, który pisałem z Freiberga. W liście pisałem: Teraz, gdy czas przy świątyni powoli dobiega końca, rozumiem niepewności i lęki sprzed kilku dni. To wszystko chwile próby. Gdy wykonuje się tak poważny krok jak nawrócenie, niepokoje nieuchronnie nas dopadną. Nawrócenie jest jak powrót do Ojczyzny, w której się nigdy nie było. Tu znowu nie zna się nazw ulic, drogowskazów, mowy przechodniów... choć wszystko w języku, który ma być ojczystym. Tak jest z nawróceniem. To podróż do innego landu, który stanie się domem po dłuższej chwili aklimatyzacji. Nawrócenie to też podróż w głąb samego siebie – tak daleko, że zapomina się w głąb czego się ruszyło . Drogi Przyjacielu

I nastała Apostazja

Paweł powiedział do starszych Kościoła efeskiego: „Uważajcie na samych siebie i na całą trzodę, nad którą Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo z wszystkimi świętymi. Nie pożądałem srebra ani złota, ani szaty niczyjej. Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: "Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu”. Po tych słowach upadł na kolana i modlił się razem ze wszystkimi. Wtedy ws