Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2020

Zumba – dla ciała i dla ducha

Czy Pisma Święta mówią o tańcu? Owszem, tak! W II Księdze Mojżeszowej (15,20) czytamy, że Miriam tańczyła aby świętować zwycięstwo bożej mocy nad Morzem Czerwonym. W II Księdze Samuela (6,12-16) - Król Dawid „tańczył przed Panem”, aby świętować przywrócenie Arki Przymierza do Jerozolimy. Wbrew obiegowej opinii popularnej wśród chrześcijan licznych denominacji, taniec może być czymś bardzo dobrym – o ile, oczywiście, w tańcu wystrzegamy się zachowań niestosownych. Swoistym odkryciem dla mnie była w tej materii... ZUMBA! Czym ona jest? Jak czytamy na Wikipedii, Zumba to kompletny program treningowy, zawierający wszystkie elementy fitnessu: cardio, pracę mięśni, równowagę i gibkość. Choreografie inspirowane są głównie tańcami latynoskimi takimi jak salsa, merengue, cumbia, reggaeton, soca, samba, tango i flamenco. Z informacji na stronie internetowej Zumba Fitness LLC wynika, że w cotygodniowych zajęciach Zumby uczestniczy ponad 15 milionów osób, a realizowane są one w około 200 000

„Ja też...no... ten tego.... nie wiem”

Ja też...no... ten tego.... nie wiem... No, jestem... to znaczy... nie jestem... Nie wiem sama, ale jestem wierząca – tylko niepraktykująca? Taką jąkającą się koleżankę często usłyszymy, gdy rozmawiamy o wierze w towarzystwie. Jestem wierząca, ale nie praktykująca – konkluduje na imprezie nasza znajoma. Można? – Można! Przez chwilę robi się nieco niezręcznie, każdy moczy dzióbek w trzymanym napoju. W końcu ktoś zmienia topik: słuchajcie, co widziałam ostatnio w mieście – woła inna koleżanka. Wszyscy udają, że tematu nie było... No właśnie. Warto się pochylić nad tym niezwykłym fenomenem społecznym, szczególnie popularnym w Polsce. Wierzący-niepraktykujący. W Kościele Jezusa Chrystusa nie ma wierzących niepraktykujących – są aktywni lub nieaktywni (lub, moim zdaniem, mało aktywni). Czy tych ostatnich można nazwać niepraktykującymi? Być może. Ale jak można wierzyć i nie praktykować? Trudno sobie wyobrazić istnienie takiego zwierzątka, które byłoby wierzące i niepraktykujące. A

„Pamiętaj, abyś nie próżnował” List Almy do Sziblona

W czasach zawieruchy wojennej między zwaśnionymi plemionami nefickimi i lamanickimi prorok Alma (Nefita, potomek Nefiego) pisze przepełniony radami list do syna, Sziblona, który trudzi się w nauczaniu Ewangelii. Trzydziesty ósmy rozdział Księgi Almy jest szczególnym dla mnie fragmentem Księgi Mormona, do którego często powracam. Wśród licznych rad, które ojciec udziela synowi moją szczególną uwagę przykuwa werset 12: Bądź śmiały, lecz nie hardy. Uważaj także abyś panował nad wszystkimi swoimi uczuciami, wtedy miłość będzie mogła przepełnić twoją duszę. Uważaj abyś nie próżnował . Moim zdaniem jest to głęboko psychologiczna rada, praktyczna dla każdego człowieka w każdym czasie. W dzisiejszym wpisie chciałbym się przyjrzeć wersetowi dwunastemu rozdziału trzydziestego ósmego słowo po słowie. Śmiałość jest ważną cechą potrzebną w przetrwaniu. Nie dalej jak dwa tygodnie temu pozwoliłem sobie na osobliwy wpis streszczający moją życiową filozofię, gdzie za szczególną właściwość zd

"Dom dzienny - dom nocny" Olgi Tokarczuk

Śniło mi się, że jestem czystym patrzeniem, czystym wzrokiem i nie mam ciała ani imienia. Tkwię wysoko nad doliną, w jakimś nieokreślonym punkcie, z którego widzę wszystko lub prawie wszystko (s. 7). Tymi słowami Olga Tokarczuk zaprasza swego czytelnika w niezwykły świat pogranicza. Nie jest to tylko pogranicze na terenie obecnej Polski. Jest to spotkanie z tym, co transcendentne w zetknięciu z szeroko pojętą zmysłowością, uczuciami, wrażeniami i wspomnieniami. To spotkanie dokonuje się na licznych pograniczach, których tematu dotyka fenomenalna książka Olgi Tokarczuk „Dom dzienny – dom nocny” (Wydawnictwo Literackie 2019). Moim zdaniem struktura powieści i ukazanie w niej świata przykuwa uwagę osób związanych z duchowością świętych w dniach ostatnich. Czytelnik „Domu dziennego – domu nocnego” wraz z nienazwaną z imienia pierwszoplanową narratorką powieści wyrusza w podróż po polskiej pogranicznej ziemi, poznaje tych, co pamiętają wojnę, ich marzenia i wspomnienia – o ile w ogó

Spiritual Navigation. ROZMOWA Z AGNIESZKĄ

Agnieszka Ilnicka – ur. 13.02.1993 roku w Warszawie. Uczęszczała do liceum im. Joachima Lelewela w Warszawie. Studiowała iberystykę na Uniwersytecie Warszawskim. W Kościele Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w Warszawie podejmowała liczne powołania – w tym jako Reprezentantka Młodych Dorosłych w Polskiej Warszawskiej Misji, konsultant w Centrum Historii Rodziny oraz członek Rady ds. Publicznych. Pracuje jako tłumacz i nauczycielka języka angielskiego. Interesuje się rytualnymi ofiarami ze zwierząt w Ameryce Łacińskiej, kaligrafią. W wolnych chwilach stara się znaleźć chwilę wytchnienia od życiowego zabiegania. Agnieszko, powiedz nam coś o sobie. Wydaje mi się, że jestem prostym, szarym człowiekiem z wielkimi marzeniami. Urodziłam się i całe życie spędziłam w Warszawie, a mimo to czuję, że nie znam jej na wylot. Obecnie jestem tłumaczem, nauczycielką języka angielskiego i działam w czterech powołaniach w Kościele. A jak wygląda Twój typowy dzień? Wydaje mi się, że w jak

Szczęśliwe życie – czyli o Tradycji i Emancypacji

Czy naszym celem jest szczęśliwe życie? Gdy wchodzimy na liczne poradniki internetowe trudno oprzeć się wrażeniu, że do niego właśnie dążą ludzie – do szczęścia. Zastanówmy się dzisiaj czy taka jest objawiona w Pismach wola Boga wobec ludzi, by ci dążyli do szczęścia. Czy szczęście jest celem czy skutkiem ubocznym dobrego życia? Czym jest dobre życie? Jakie są jego filary? I czy docelowe życie powinniśmy nazywać „dobrym” lub „szczęśliwym”? Swoje rozważania muszę zacząć od (jak mówi o nim doktryna) Podobnego Jednorodzonemu, proroka Mojżesza, bo to w tym zaczynie wielkiej zbawiennej myśli, która jemu towarzyszyła można prawdopodobnie znaleźć odpowiedź nie tyle o esencję życia ludzi, ale o rolę szczęścia w duchowym rozwoju. W Księdze Mojżesza, będącej częścią Perły Wielkiej Wartości, czytamy o celu jaki przyświeca Bogu w odniesieniu do Ziemian: To jest moje dzieło i moja chwała, by przynieść nieśmiertelność i życie wieczne człowiekowi (Mojżesz 1,39) . Jakimś cudem Bóg (przynajmniej w