Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019

Proroctwo Malachiasza i co z niego wynika

To mówi Pan Bóg: „Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać dla Pana ofiary sprawiedliwie. Wtedy będzie miła dla Pana ofiara Judy i Jeruzalem jak za dawnych dni i lat starożytnych. (Księga Malachiasza 3,1-4;4,5) By zrozumieć proroctwo Malachiasza i misję jednej z największych postaci w dziejach ludzkości, Jana zwanego Chrzcicielem, oraz czasy jego posługi należy przyjrzeć się objawionej definicji aniołów. Słowo o aniołach Aniołowie to duchy służące (List do Hebrajczyków 1,14). Na tę chwilę wiemy o trzech klasach aniołów. Będą to po pierwsze duchy,

„Chciałbyś być posłem?” ROZMOWA Z KAROLEM

Karolu, powiedz parę słów o sobie. Nazywam się Karol Wilkosz, mam dwadzieścia siedem lat. Pochodzę z małej miejscowości pod Kielcami, Michniów. Studiowałem w Stanach Finanse i Ekonomię. Obecnie mieszkam w Warszawie i zajmuję się polityką. Angażujesz się w politykę w naszym kraju. Powiedz, na czym polega Twoja działalność? Jestem Rzecznikiem Partii KORWiN która jest częścią Konfederacji. Odpowiadam za kontakt z mediami, relacje i szerzenie programu partii. No to tak: „święty w dniach ostatnich” – czyli taki republikanin i konserwatysta. Prawda to? W Stanach większość członków popiera partię Republikańską, ale nie jest to wymóg ani zalecenie. Członkowie Kościoła należą do różnych partii i maja wszelakie poglądy polityczne, społeczne i ekonomiczne. Czym kierujesz się w swoim życiu politycznym? Próbuję promować takie poglądy polityczne które uważam za sprawdzone, słuszne i opierające się w dużej mierze na sprawdzonych rozwiązaniach ze Stanów Zjedno

ŻYCZENIA BOŻONARODZENIOWE 2019

Bo każdy but pieszego żołnierza, każdy płaszcz zbroczony krwią, pójdą na spalenie, na pastwę ognia. Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona. (Księga Izajasza 9,4-6) Pierwsze zdanie przytoczonego fragmentu wyraźnie – w kontekście narodzin Mesjasza – pokazuje przeznaczenie nienawiści, walki i gniewu. Idą one na tak upragnione przez siebie spalenie, do którego same dążą, a ustępują królowaniu tego, którego władza ogłasza sprawiedliwość miłosierną i troskliwą, albowiem opartą na odwiecznym Prawie. Czas Bożego Narodzenia to czas potężnej refleksji. Reflektujemy nad tym ku czemu zmierzają nasze intencje, kończymy rok i zastanawiamy się, czy był on

TRAKTAT O TROSCE

[KARTKA Z KALENDARZA] 11 grudnia 2019 roku, Egipt Prawie zawsze czułem się samotny i opuszczony. Ale nikogo za to nie winię! Mogę winić rozstanie Rodziców albo śmierć Babci Zofii w 1993 roku. Ale problem jest znacznie głębiej. Pamiętam taką sytuację – był deszczowy październik albo listopad 1988 roku. Miałem lat 5 i pół. Wpadłem na pomysł jak będę pokazywał, ze mam pięć i pół roku – lewa ręka otwarta i zgięty paluszek wskazujący u prawej. A zatem, jak miałem cztery lata – cztery wyprostowane paluszki, jak pięć – pięć paluszków, a teraz pięć i pół. Byłem z siebie bardzo dumny, że opanowałem tak skomplikowaną matematykę. Popatrzyłem na swoje pięć i pół roczku i... przeraziłem się. Bo oto JA miałem pięć i pół roku – nie kto inny, nie wśród moich bliskich. Dotarło do mnie, że to ja jestem Jankiem Skupińskim, który jest tutaj i ma pięć i pół roku. Jakie to było uczucie? OSAMOTNIENIE! Poczułem wówczas, że jestem sam – zupełnie sam i to uczucie mimo ciągłych blasków towarzyskie

Bóg nie ma kaprysów. ROZMOWA Z TEODOREM

Teodor: A jak to jest z Matką w Niebie? Jan Paweł Skupiński: W jakim sensie? Wierzycie, że Ojciec w Niebie ma żonę? To bardzo przyziemne określenie. Zacznę od tego, że wierzymy, że Bóg nie ma kaprysów. Jeśli Elohim , jak nazywa Go hebrajszczyzna, stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, to nie było w tym akcie nic kapryśnego. Natura ludzka odzwierciedla – w prawdzie dalece i znikomo – naturę Bóstwa. A zatem jeśli człowiek jest mężczyzną i kobietą, to ten fakt jakoś odzwierciedla boską rzeczywistość. Tak, Ojciec w Niebie ma Towarzyszkę. Oboje Oni znaczą genezę człowieka – każdego z nas. To prawda, że wierzycie, że człowiek został fizycznie URODZONY w życiu przed życiem ziemskim? Nie! Po prostu, nie byliśmy stworzeni tak jak kamyki lub planety. Ale byliśmy powołani do istnienia w wyższym od nich porządku w życiu przed-ziemskim – w tak zwanej preegzystencji. To zawiera się w tradycji teologii mormońskiej, że „nigdy nie byliśmy stworzeni” – jak ujmowa

Joseph F. Smith – prezydent-reformator

Wszędzie przez naturę uczeni jesteśmy lekcji cierpliwości i oczekiwania. Pragniemy rzeczy zanim je otrzymamy, i fakt, że w pewnym czasie ich pragniemy czyni je jeszcze cenniejszymi, gdy w końcu nadejdą . To tylko jedno z genialnych spostrzeżeń prezydenta Kościoła i szóstego proroka naszej dyspensacji, Josepha F. Smitha, którego prezydentura przypadła w burzliwym dla Wspólnoty świętych okresie lat 1901-1918. Osobiście bardzo cenię tego prezydenta. Był nietypową postacią. Z jednej strony mąż kilku żon, wychowany w ostrych zasadach pionierów i według dziewiętnastowiecznej dyscypliny, z drugiej – innowator, człowiek nadziei, zafascynowany tym, co dla Kościoła przyniesie przyszłość. Dziś chciałbym krótko pochylić się nad biografią i dziełem jednej z najwybitniejszych postaci Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, której postawa bardzo mi imponuje. Do prezydentury Josepha F. Smitha jak ulał pasują słowa Pana wypowiedziane w starożytności: Nie dziw się, że powiedziałem ci: