Przejdź do głównej zawartości

MOJE CREDO – moja interpretacja Doktryny

I (Bóg) zaprasza wszystkich, by przystąpili do Niego i korzystali z Jego dobroci, i nie odmawia On nikomu spośród tych, którzy przystępują do Niego, obojętne czy jest on czarnoskórym czy białym, niewolnikiem czy wolnym, mężczyzną czy kobietą (II Księga Nefiego 27, 33). Każdy Kościół – zasadniczo – ma swoje Credo. Nasz ma takie Credo w postaci Trzynastu Artykułów Wiary (patrz: zakładka WIERZENIA). To jest Doktryna. Ale Doktryna to nie dobro zamknięte. To ostatnie zdanie oznacza, że mamy pełne prawo reflektować i interpretować Doktrynę swobodnie – byle w dobrym, pobożnym celu i w duchu modlitwy. Tak podjęta interpretacja i refleksja skłania członkinie i członków Kościoła do poszukiwań własnego Credo – takiego, które byłoby indywidualnym wektorem postępowania, własnym probierzem pobożności i przyczyniało się do tego, aby każdy z nas stawał się w duchu Ewangelii coraz lepszą wersją samego siebie. Ta myśl towarzyszy mi od czasów, gdy nosiłem się z zamiarem konwersji oraz nie opuściła mnie po chrzcie. Inspirowany nią, pragnę dziś przedstawić MOJE dwunasto-punktowe Wyznanie Wiary – własne, a jednak będące odzwierciedleniem mojej pokornej interpretacji Doktryny Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. A zatem – do dzieła...

MOJE CREDO

  1. Wierzę Ojcu Niebieskiemu – że zna On mnie najlepiej i wie, co jest dla mnie dobre
  2. Wierzę, że Syn Ojca Niebieskiego wystarczająco zadośćuczynił za wszystkie wykroczenia duchów; że zstąpił poniżej wszystkiego, by wszystko uczynić nowym i że nikt nie może upaść niżej niż jaśnieje światło Syna Bożego
  3. Wierzę, że obdarzeni troską przez Zbawiciela otrzymujemy niebiańską radość i pokój, by dzielić się nimi troszcząc się o wszystkich synów i wszystkie córki Boga
  4. Wierzę, że Wspólnota wyznawców Chrystusa jest przestrzenią zbawiania się dla każdej istoty ludzkiej i nie ma takiej duszy, która mogłaby być z niej z założenia wykluczona
  5. Wierzę Duchowi Świętemu, że – jeśli przestrzegam zaleceń odwiecznej Ewangelii Chrystusowej – działać On będzie we mnie i wśród moich bliskich i że nigdy nie sprowadzi nas na manowce
  6. Wierzę, że każde sumienie jest sanktuarium Głosu Bożego i jeśli zadbane, może rezonować tym Głosem donośnie
  7. Wierzę w działanie Ducha Świętego wśród wszystkich dzieci kochanych przez Ojca Niebieskiego i że mądrość udziela się każdemu narodowi, językowi i istocie ludzkiej (która jest dziełem ofiarnych Rąk Pańskich), bez względu na tej istoty kondycję, położenie, wiedzę lub kalectwo – toteż wszędzie można znaleźć odbłyski światła Bożego, które na koniec prowadzą do pokoju i piękna
  8. Nie wierzę w sarkazm, złośliwość, szyderstwo i cynizm (narzędzia demonów) – te bowiem oddalają od Bóstwa – albo na chwilę albo na wieczność całą
  9. Wierzę, że do boskiego kapłaństwa – na swój sposób – ma dostęp każdy człowiek
  10. Wierzę w wolność – a zatem, że nikomu nie da się nic ostatecznie nakazać ani zakazać i że każdy ma prawo być odpowiedzialnym
  11. Wierzę, że najwyższą cnotą i wartością jest Troska
  12. Wierzę w Piękno i Człowieczeństwo – które przede wszystkim są przymiotami Boga, albowiem tylko Bóg jest naprawdę Pięknem i tylko Bóg jest naprawdę Ludzki

I zostawiam to moje wyznanie wiary
w Święte Imię Jezusa Chrystusa
Amen

Popularne posty z tego bloga

Znani „mormoni”, czyli ośmioro najsłynniejszych Świętych

Dziś trochę z innej beczki i trochę dla rozrywki. Ach, kimże są i gdzie są ci „mormoni”? To pytanie ciśnie się na usta wielu osobom uważającym, że jesteśmy dziwną podziemną sektą, która w tajemnicy przed światem kryje swych wyznawców. Tak – spotkałem się z tym poglądem! No cóż, mylenie nas równocześnie ze Świadkami Jehowy, Amiszami i Scjentologiami daje takie właśnie efekty. Tymczasem nie ma po naszej stronie nic tajemniczego. Otwarcie przyznajemy się do swej przynależności do świętych w dniach ostatnich, prowadzimy intensywne życie rodzinne, towarzyskie i zawodowe, a wielu z nas zrobiło międzynarodową karierę. Dziś chciałbym przedstawić Czytelnikom ośmioro znanych świętych. Jest ich więcej, ale skoncentrowałem się na tych postaciach, których sława dotarła do Polski. A oto oni: 1. Bill Marriott (ur. 1932) Znamy Hotele Marriott? ZNAMY! J ako dyrektor wykonawczy Marriott International, Bill Marriott kierował jedną z największych sieci hoteli na świecie do czasu p

Jesteś osobą LGBT, zgadza się? ROZMOWA Z PAWŁEM

Pawle, powiedz nam coś o sobie. Paweł (imię zostało zmienione): Mam na imię Paweł. Mieszkam w Polsce. Pracuję dla dużej firmy i realizuję liczne zlecenia. Jestem co dnia mocno zajęty. W wolnych chwilach uprawiam sport. Jesteś osobą LGBT, zgadza się? Można tak powiedzieć, choć nie pod każdą literką bym się podpisał ( śmiech ). Jesteś zatem „G” – gejem. Jestem orientacji homoseksualnej. Ale to nie jest moja tożsamość! Należę do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. W Kościele uczymy się, że przede wszystkim jesteśmy ukochanymi dziećmi Ojca Niebieskiego. Tym jestem – jestem Dzieckiem Boga. Oto kim jestem. Odcinasz się od organizacji LGBT? Nie. Mam tam licznych przyjaciół. Ale do żadnej nie należę. Należysz do Kościoła Jezusa Chrystusa. W środowiskach religijnych modne jest doszukiwanie się społecznej genezy orientacji homoseksualnej. Podejmowałeś kiedyś nad tym refleksję w odniesieniu do swojej sytuacji? Tak! Wielokrotnie

Jak prowadzić dziennik duchowy?

Wezwani jesteśmy do tego, by doskonalić się każdego dnia! Uff... Orka na ugorze! Być może. Każdy z nas ma inny temperament, inną historię, problemy i radości. By temu wszystkiemu się przyjrzeć, a zarazem złapać do życia trochę twórczego dystansu w sukurs przyjść nam może prowadzenie Dziennika Duchowego. Ja swój prowadzę od 2015 roku. Moje „Ja” z początku w niczym nie przypomina mojego obecnego „Ja”. I to jest właśnie super! Miło jest przyjrzeć się swojej ewolucji i nabrać nadziei, że kiedyś będzie się deczko lepszym niż dziś. W samorozwoju o niebo lepiej niż nie jedna auto-psychoanaliza pomóc może szczery notatnik uczuć, refleksji i Bożych podszeptów. Dzisiaj chciałbym podzielić się praktyką duchową jaką jest prowadzenie dziennika uczuć – lub jak kto woli „dziennika duchowego”. Zainteresowanym chciałbym przedstawić siedem rad na dobry początek realizowania takiej praktyki. Rada 1. Staraj się pisać codziennie (i odręcznie) Dobry dziennik duchowy prowadzony jest systematyc