Przejdź do głównej zawartości

Emma Smith. Żona Proroka

Jako że dobra materialne mojego ojca były bardzo skąpe musieliśmy pracą rąk zarabiać na życie, najmując się na dniówki i inaczej, jako się zdarzało. Czasami pracowaliśmy na miejscu, czasami poza domem i dzięki nieustannej pracy mogliśmy sobie zapewnić niezły byt – tak w swej autobiograficznej „Historii” Józef wspomina lata dwudzieste XIX wieku.
W roku 1825 niespełna dwudziestoletni Józef najął się u Josjasza Stoala (mieszkającego w powiecie Chenango) jako pomocnik przy tworzeniu kopalni srebra w Harmony w stanie Pennsylwania. Józef Smith Junior wraz z pomocnikami kopał w poszukiwaniu srebra przez miesiąc – bez skutku. W obliczu porażki, przekonał Stoala, by zaprzestać dalszej pracy. Wówczas pojawiła się plotka, jakoby Józef był szarlatanem i poszukiwaczem skarbów – opowieść ta jest wciąż popularna wśród wrogów mormonizmu. Młody Smith nie rozstał się jednak ze Stoalem i ich wspólna praca trwała jeszcze przez dwa lata.

Józef poznaje Emmę Hale

W tym trudnym okresie miał jednak miejsce pozytywny zbieg okoliczności. Józef – na czas pracy w Harmony – wynajmował kwaterę u Izaaka Hale'a. Poznał wówczas jego córkę, Emmę – siódme dziecko Halów z dziewięciorga rodzeństwa. Miała dwadzieścia trzy lata. Józef i Emma zakochali się. Ślub zawarli 18 stycznia 1827 roku, jednak nie bez przeszkód. Józef Smith bowiem nie trzymał swego spotkania z aniołem Moronim w tajemnicy. Wizja, choć wieściła nadejście dobrego dzieła, stała się przyczyną tragedii. Jako, że wciąż upierałem się, że miałem widzenie – wspominał Prorok – ciągle cierpiałem prześladowania i rodzina ojca mojej żony stanowczo się opierała naszemu małżeństwu. Zmuszony więc byłem zabrać ją (Emmę - przyp.) stamtąd; udaliśmy się więc do South Bainbridge w powiecie Chenango, stan Nowy Jork, gdzie zawarliśmy małżeństwo w domu pana Tarbill. Natychmiast po ślubie opuściłem pana Stoala i wróciłem do swojego ojca, aby z nim gospodarzyć tego sezonu. (Józef Smith – Historia, 58)
Zabrałam się do pracy, by posprzątać w domu na przyjęcie małżonki mojego syna – wspominała w biografii Proroka, jego matka, Lucy. - Czyniąc to czułam całą tę dumę i ambicję, co, jak mniemam, jest typowe dla matek w takich chwilach.[1] Emma została bardzo ciepło przyjęta w domu Józefa, a matka proroka w swej książce na temat syna wspomina, że wiązała z małżeństwem Józefa pewną nadzieję. Starszy brat Smitha pojął wcześniej za żonę wspaniałą kobietę, toteż Lucy bardzo chciała, by Józefa spotkało to samo błogosławieństwo.[2]
Wkrótce, bo rok po powyższych wydarzeniach, nastąpił moment wydobycia kamieni Urim i Tumim oraz słynnych Złotych Płyt. Miało to miejsce 22 września 1828 roku. Emma miała być obecna przy tej doniosłej choć dyskretnej chwili.
Żona Józefa przeszła korytarzem w swym czepku i sukience do jazdy konnej – wspomina pamiętnego 22 września matka proroka w jego biografii – i w parę minut później odjechali wspólnie zabierając konia pana Knighta oraz powóz. Spędziłam ten wieczór na modlitwie i aktach strzelistych ku Bogu, jako że niepokój mojego umysłu nie pozwalał mi zmrużyć oka.[3] Towarzyszący procesowi wydobywania płyt anioł Moroni obarczył Józefa odpowiedzialnością za nie. Gdybym wyzbył się ich lekkomyślnie – pisał Smith – lub wskutek jakiegokolwiek niedbalstwa z mojej strony, zostanę odsunięty; ale jeżeli dołożę wszelkich starań aby je zachować, dopóki wysłannik nie wróci po nie, będą bezpieczne.

Towarzyszka Józefa

Jak pisałem w jednym z poprzednich wpisów Emma wielokrotnie widziała złote płyty wydobyte przez Józefa Smitha na wzgórzu Cumorah – jednakże zasłonięte one były płótnem. Pewnego razu dotknęłam płyt – przyznała lojalnie w swych wspomnieniach – gdy leżały (zakryte – przyp. JPS) na stole, badając ich kształt. Zdawały się elastyczne jak gruby papier i wydawały metaliczny dźwięk, gdy ich rogi były poruszane kciukiem.[4] Emma była wierna Józefowi i wierzyła w jego misję. Nie przekroczyła nakazu bożego, by płyt bezpośrednio nie oglądać.
Jak też pisałem, informacja, że Józef posiada jakieś Złote Płyty rozeszła się po okolicy lotem błyskawicy. Toteż Emma i mąż byli nieustannie nękani, by pokazać skarb. Te wypadki tylko skłoniły Emmę, by starać się o zgodę z jej rodzicami, do których Smithowie przeprowadzili się w grudniu 1827 roku. W trakcie pracy nad tłumaczeniem Złotych Płyt, które miało z czasem zasłynąć na świecie jako Księga Mormona, 15 czerwca 1828 roku na świat przyszło pierwsze dziecko Emmy, Alvin, który – ku wielkiej rozpaczy rodziców – przeżył tylko kilka godzin.

Emma członkinią Kościoła i „Wybraną Panią”

Po ukończeniu przekładu Złotych Płyt prorok Józef pilnie pracował nad reorganizacją Kościoła Jezusa Chrystusa – tak, jak powoli zlecał mu to Bóg. Oficjalnie Kościół (jako nowe wyznanie) został powołany 6 kwietnia 1830 roku. Był to radosny dzień, jako że wówczas też wielu nowych członków przyjęło chrzest. Emma zwlekała ze swym chrztem jeszcze kilka tygodni. Do końca nie wiadomo dlaczego. Ostatecznie przyjęła go z rąk Olivera Cowdery 28 czerwca 1830 roku w Colesville. Zaraz po tym wydarzeniu Józef był wielokrotnie szykanowany, oskarżany, ciągnięty po sądach. Fakt ten odsunął też na dwa miesiące moment konfirmacji Emmy, która pragnęła otrzymać dar Duch Świętego z rąk męża.[5]
W te niespokojne letnie dni 1830 roku zarówno Emmę jak i Józefa pociesza dane od Boga objawienie, które dziś figuruje jako sekcja 25 Nauk i Przymierzy. Bóg nazwał Emmę swą „córką”, obiecał jej, iż posiądzie ona swe „dziedzictwo w Syjonie”. Zachęcił Emmę, by ta wspierała Józefa w jego misji przez kojące słowa, a jeśli trzeba, by pomagała jako skryba oraz dokonała przeglądu pieśni chrześcijańskich i wybrała z nich te, które nadawać się będą na nabożeństwa Kościoła (NiP 25). W podtytule wspomnianej sekcji Nauk po raz pierwszy pada osobliwy tytuł Emmy, „Wybrana Pani”.
W kolejnym roku Emma miała nadzieję, że los uśmiechnie się do niej i Józefa. Ponownie spodziewała się dzieci. 30 kwietnia 1831 roku urodziła Tadeusza i Luizę – bliźnięta zmarły jednak zaraz po porodzie. Tragedia skłoniła Emmę do radykalnego kroku. By ukoić ból, postanowiła adoptować sobie i Józefowi potomstwo. Była to para bliźniąt, Józef i Julia Murdock, które przyszły na świat 1 maja tego samego roku. Dopiero w Kirtland w 1832 roku na świat przychodzi pierwsze zdrowe dziecko Smithów, Józef, który dożyje sędziwego wieku, a do którego osoby wrócę za chwilę.[6]
Około dziesięć lat później – zgodnie ze zwyczajem Świętych – Emma została ochrzczona za zmarłą matkę, ciotkę oraz siostrę. Kiedy Święci przenieśli się do Nauvoo i w 1842 roku rozpoczęto budowę świątyni, z inicjatywy kilku członkiń powstało słynne Stowarzyszenie Pomocy (jedna z pierwszych na świecie organizacji wyłącznie kobiecych), na którego czele stanęła właśnie Emma.
Jak powszechnie wiadomo, Józef Smith i inni święci wchodzili w związki pluralistyczne w czasie, gdy przenieśli się do Nauvoo w 1841 roku i później.[7] W maju 1843 roku Emma była świadkiem zawarcia przez męża kolejnego związku i – jak sugerują Linda King Newell i Valeen Tippets Avery – nie oponowała.[8] Według dziś dostępnych źródeł – na które między innymi powołuje się Wikipedia – znajomy Smithów, William Clayton, zaświadczał w 1843 roku, że prorok był w związku z kilkoma żonami. Wymienia przy tej okazji – poza Emmą, pierwszą żoną – Elizę Partridge, Emilię Partridge, Sarę Annę Whitney, Helenę Kimball i Florę Woodworth. W latach czterdziestych XIX wieku członkowie Kworum Apostołów mieli po kilka żon.[9] Ile żon miał sam Józef Smith? Zawieranie małżeństw pluralistycznych w tajemnicy przed społeczeństwem amerykańskim – zdaniem piszącego te słowa – prawdopodobnie doprowadziło do niejasności. Encyclopedia of Mormonism wspomina o „przynajmniej” trzydziestu ośmiu żonach. D. Michael Quinn dolicza się czterdziestu sześciu, Todd Compton – trzydziestu trzech, Richard Lyman Bushman (historyk Kościoła i święty) podaje, iż Józef miał między dwudziestoma ośmioma a trzydziestoma trzema żonami.[10]
Miał tylko mnie – miała na łożu śmierci powiedzieć Emma. Cóż może znaczyć to enigmatyczne zdanie na temat pierwszego proroka ostatniej dyspensacji?! Moim zdaniem dowodzi ono faktu, iż jedynie związek Józefa z Emmą był cieleśnie skonsumowany. Pozostałe żony Proroka były to samotne matki lub wdowy, nad którymi Józef po prostu roztoczył opiekę. Była to częsta praktyka wśród świętych w dniach ostatnich w XIX wieku. Ta jednak kwestia prosi się o osobny wpis, toteż na tę chwilę nie będę jej poruszał.

Konflikt z Brighamem Youngiem

Po tragicznej śmierci Józefa i jego brata Hyruma 27 czerwca 1844 roku Emma pozostała ciężarną wdową. Spodziewała się dziecka. 17 listopada 1844 roku urodziła Davida Hyruma Smitha. Majątek Józefa został całkowicie zamknięty w finansach Kościoła. Uwolnienie majątku i długów kościelnych od majątku osobistego i długów Emmy okazało się długim i skomplikowanym procesem.[11]
Co więcej, spór na tema tego, kto powinienem przewodzić Kościołowi po śmierci Józefa dotyczył także samej Emmy. Emma chciała, by William Marks, prezydent głównego palika Kościoła, objął przewodnictwo w Kościele. Ale sam Marks faworyzował Sidneya Rigdona. Pojawiło się zatem trzech kandydatów do objęcia funkcji prezydenta Kościoła: Brigham Young (prezydent kworum Dwunastu Apostołów), Sidney Rigdon i niespełna dwunastoletni syn Proroka, Józef Smith III (ur. 6 listopada 1832). Po spotkaniu w dniu 8 sierpnia kongregacja Kościoła zagłosowała, że to Kworum Dwunastu Apostołów ma przewodniczyć Kościołowi. Brigham Young został tym samym, de facto, prezydentem Kościoła w Nauvoo.[12]
Od tej pory relacje między Youngiem i Emmą stale się pogarszały. Niektórzy przyjaciele Emmy, a także wielu członków rodziny Smithów, odseparowali się od zwolenników Younga. Kiedy nasiliły się nastroje przeciwko „mormonitom” w całym stanie, Young wraz z większością Świętych w Dniach Ostatnich zostawił Nauvoo w lutym 1846, a Emma i jej dzieci pozostali w opuszczonym mieście.

Ponowne małżeństwo

Prawie dwa lata po tych wydarzeniach bliski przyjaciel i „nie-mormon”, major Lewis C. Bidamon, zaproponował małżeństwo i został drugim mężem Emmy 23 grudnia 1847 roku.
Bidamon wprowadził się do dworku Emmy i został ojczymem jej dzieci. Wdowa po Józefie została zaś macochą syna majora, Karola, którego – według relacji – pokochała jak własne dziecko. Emma i Lewis nadal próbowali prowadzić sklep i używać dużego domu jako hostelu, ale Nauvoo miało mało mieszkańców i gości, aby takie przedsięwzięcie było opłacalne. Jak barwnie ocenił tę sytuację autor wpisu na Wikipedii, Emma i jej rodzina pozostali bogaci w nieruchomości, ale ubodzy w kapitał.[13]

Sukcesja. Narodziny Zreorganizowanego Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.

W przeciwieństwie do innych członków rodziny Smithów, którzy czasami opowiadali się za roszczeniami Jamesa J. Stranga lub Williama Smitha (przewodniczącymi małych schizmatyckich grup świętych), Emma i jej dzieci nadal mieszkali w Nauvoo jako niezrzeszeni Święci w Dniach Ostatnich. Nie przyłączali się do żadnego z nowo powstających ugrupowań. Wielu Świętych wierzyło, że najstarszy syn, Józef Smith III, zostanie pewnego dnia powołany, by zajmować tę samą pozycję, którą zajmował jego ojciec. Kiedy Józef III jako pełnoletni mężczyzna zadeklarował, że otrzymał wezwanie od Boga, aby zająć miejsce ojca jako przewodniczącego „nowej organizacji” kościoła Świętych w Dniach Ostatnich, Emma poprała jego decyzję.[14] Zarówno ona jak i Józef (oraz nieliczni święci, którzy pozostawali w Illinois) udali się na specjalną konferencję do Amboy i 6 kwietnia 1860 roku Józef Smith III został zaprzysiężony jako prezydent Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, którego nazwie dodano słowo „Zreorganizowany” w 1872 roku. Kościół ten znany jest w chwili obecnej jako Społeczność Chrystusowa.[15] Emma została członkinią Kościoła bez ponownego chrztu, gdyż jej pierwotny chrzest z 1830 roku nadal uważano za ważny.

Śmierć Emmy

Emma i syn wrócili do Nauvoo po konferencji. Stamtąd Józef III przewodniczył nowemu wyznaniu aż do przeprowadzki do Plano w stanie Illinois w 1866 roku. Józef zaproponował matce, aby ta pomogła przygotować książkę hymnów kościelnych – podobnie jak uczyniła to jako członkini pierwotnego Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.
Lewis Bidamon, mąż Emmy, wyremontował część niedokończonego hotelu Nauvoo House (po drugiej stronie ulicy od dworku), a on i Emma przeprowadzili się tam w 1871 roku. Emma zmarła spokojnie w Nauvoo w 1872 roku. Jej pogrzeb odbył się 2 maja, a kaznodzieją na jej pogrzebie był Mark Hill Forscutt, starszy Zreorganizowanego Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.

Kim byłaś, Emmo?

Przez jednych Świętych uważana za bohaterkę wiary – przez innych za śmiertelnego wroga Brighama Younga, Emma pozostaje postacią-enigmą w dziejach Kościoła. Dla mnie osobiście Emma była wielką kobietą! Była herosem wiary, który uniósł ciężar zmagań pierwotnego Kościoła Jezusa Chrystusa w ostatniej dyspensacji. Była wierna Józefowi, oddana sprawie Stowarzyszenia Pomocy, miała ogromne serce dla biednych i chorych. Przeżyła śmierć własnych dzieci, a nie szczędziła miłości dzieciom innych oraz potrzebującym. Rozstanie z mainstreamowym Ruchem Świętych w Dniach Ostatnich uwarunkowane było jej zmęczeniem fizycznym i duchowym. Śmiem jednak twierdzić, iż mimo że związana pod koniec życia ze Zreorganizowanym Kościołem Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, Emma z pewnością żywiła nadzieję na zgodę i pojednanie między Świętymi obu denominacji. Ja sam liczę na jedność w Ruchu i kontynuowanie dzieła Odnowy Kościoła, dla którego Emma ma zasługi nie do przecenienia.

Przypisy:
[1] Lucy Mack Smith, History of Joseph Smith by His Mother, San Bernardino 2018, s. 89.
[2] Tamże.
[3] https://www.youtube.com/watch?v=Mm-AXJNXiB8&t=23s – data dostępu: 11 sierpnia 2018.
[4] Lucy Mack Smith, History of Joseph Smith by His Mother, San Bernardino 2018, s. 94.
[5] por. ldsliving.com/What-You-Didn-t-Know-About-Emma-Smith/s/80712 – data dostępu: 7 września 2019.
[6] Joseph and Emma's Family, churchofjesuschrist.org/study/ensign/2008/02/joseph-and-emmas-family?lang=eng – data dostępu: 8 września 2019.
[7] Mormon America. The Power and the Promise, red. Richard N. Ostling i Joan K. Ostling, Nowy Jork 2007, s. 62.
[8] Mark A. Sherer, The Journey of the People, Independence 2013, s. 407.
[9] za: Wikipedia – data dostępu: 11 sierpnia 2018.
[10] Mormon America. The Power and the Promise, s. 62.
[11] za: Wikipedia - en.wikipedia.org/wiki/Emma_Smith – data dostępu 7 września 2019.
[12] Tamże.
[13] Tamże oraz ldsliving.com/What-You-Didn-t-Know-About-Emma-Smith/s/80712 – data dostępu 7 września 2019.
[14] Tamże.
[15] www.cofchrist.org – data dostępu 7 września 2019.

Czyt. także wpisy:
1. Józef Smith. Tłumacz złotych płyt czy hochsztapler

2. Nauki i Przymierza. Słowa współczesnych proroków

3. Poligamia – początki i końce



Źródła ilustracji:
Emma Smith – thechurchnews.com
Brigham Young – mormonshare.com
Zachód słońca – 123RF.com

Popularne posty z tego bloga

Znani „mormoni”, czyli ośmioro najsłynniejszych Świętych

Dziś trochę z innej beczki i trochę dla rozrywki. Ach, kimże są i gdzie są ci „mormoni”? To pytanie ciśnie się na usta wielu osobom uważającym, że jesteśmy dziwną podziemną sektą, która w tajemnicy przed światem kryje swych wyznawców. Tak – spotkałem się z tym poglądem! No cóż, mylenie nas równocześnie ze Świadkami Jehowy, Amiszami i Scjentologiami daje takie właśnie efekty. Tymczasem nie ma po naszej stronie nic tajemniczego. Otwarcie przyznajemy się do swej przynależności do świętych w dniach ostatnich, prowadzimy intensywne życie rodzinne, towarzyskie i zawodowe, a wielu z nas zrobiło międzynarodową karierę. Dziś chciałbym przedstawić Czytelnikom ośmioro znanych świętych. Jest ich więcej, ale skoncentrowałem się na tych postaciach, których sława dotarła do Polski. A oto oni: 1. Bill Marriott (ur. 1932) Znamy Hotele Marriott? ZNAMY! J ako dyrektor wykonawczy Marriott International, Bill Marriott kierował jedną z największych sieci hoteli na świecie do czasu p

Jesteś osobą LGBT, zgadza się? ROZMOWA Z PAWŁEM

Pawle, powiedz nam coś o sobie. Paweł (imię zostało zmienione): Mam na imię Paweł. Mieszkam w Polsce. Pracuję dla dużej firmy i realizuję liczne zlecenia. Jestem co dnia mocno zajęty. W wolnych chwilach uprawiam sport. Jesteś osobą LGBT, zgadza się? Można tak powiedzieć, choć nie pod każdą literką bym się podpisał ( śmiech ). Jesteś zatem „G” – gejem. Jestem orientacji homoseksualnej. Ale to nie jest moja tożsamość! Należę do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. W Kościele uczymy się, że przede wszystkim jesteśmy ukochanymi dziećmi Ojca Niebieskiego. Tym jestem – jestem Dzieckiem Boga. Oto kim jestem. Odcinasz się od organizacji LGBT? Nie. Mam tam licznych przyjaciół. Ale do żadnej nie należę. Należysz do Kościoła Jezusa Chrystusa. W środowiskach religijnych modne jest doszukiwanie się społecznej genezy orientacji homoseksualnej. Podejmowałeś kiedyś nad tym refleksję w odniesieniu do swojej sytuacji? Tak! Wielokrotnie

Jak prowadzić dziennik duchowy?

Wezwani jesteśmy do tego, by doskonalić się każdego dnia! Uff... Orka na ugorze! Być może. Każdy z nas ma inny temperament, inną historię, problemy i radości. By temu wszystkiemu się przyjrzeć, a zarazem złapać do życia trochę twórczego dystansu w sukurs przyjść nam może prowadzenie Dziennika Duchowego. Ja swój prowadzę od 2015 roku. Moje „Ja” z początku w niczym nie przypomina mojego obecnego „Ja”. I to jest właśnie super! Miło jest przyjrzeć się swojej ewolucji i nabrać nadziei, że kiedyś będzie się deczko lepszym niż dziś. W samorozwoju o niebo lepiej niż nie jedna auto-psychoanaliza pomóc może szczery notatnik uczuć, refleksji i Bożych podszeptów. Dzisiaj chciałbym podzielić się praktyką duchową jaką jest prowadzenie dziennika uczuć – lub jak kto woli „dziennika duchowego”. Zainteresowanym chciałbym przedstawić siedem rad na dobry początek realizowania takiej praktyki. Rada 1. Staraj się pisać codziennie (i odręcznie) Dobry dziennik duchowy prowadzony jest systematyc