Przejdź do głównej zawartości

Nauki i Przymierza. Słowa współczesnych proroków

W 1831 roku, gdy święci przebywali w Hiram (Ohio), pojawiła się inicjatywa, by teksty prywatnych objawień danych Józefowi Smithowi wydać w postaci książki na pożytek Kościoła. Józef od początku swej działalności miał otrzymywać od Boga wskazówki dotyczące procesu tłumaczenia Księgi Mormona oraz organizacji Kościoła. 1 listopada 1831 roku Józef Smith otrzymuje objawienie dotyczące swych poprzednich objawień spisywanych od 21 września 1823 roku do października 1831 roku. Ostatnie z wymienionych objawień posiada numer 67 w Naukach i Przymierzach (dalej NiP) i zawiera ono wskazanie – jak wierzą święci – od samego Boga, by wyszukać nawet najmniejsze przykazanie dane przez Józefa oraz zebranie wszystkich w książkę, która ma być zatytułowana Księga Przykazań (por. NiP 67). Kolejne objawienie, dane 1 listopada 1831 roku będzie figurować w tej pozycji jako jej wstęp, objawienie numer 1.

Księga Przykazań – pierwotna wersja Nauk i Przymierzy

Należy zaznaczyć, że Nauki i Przymierza nie są jakąś niejasną łamigłówką. Zasadniczo wszystkie przykazania dane przez współczesnych proroków są jasne i wyraźne. Bóg sam zapewnił, że Swój język dostosował do sposobu myślenia i kulturowych przyzwyczajeń odbiorców: Otom jest Bóg i przemówiłem; przykazania te pochodzą ode mnie i zostały przekazane mym sługom w ich słabości, w ich języku, aby pojęli. (NiP 1,24)
Jakie jest przesłanie i zawartość Nauk i Przymierzy – pierwotnie znanych jako Księga Przykazań? Omówmy najważniejsze sekcje.
Na szczególną uwagę zasługuje punkt 13, który stanowi relację z odwiedzin Jana Chrzciciela – wyświęca on Józefa Smitha i Olivera Cowdery do kapłaństwa Aarona. Kolejnym ważnym punktem jest 27 – ci sami zostają wyświęceni do kapłaństwa Melchizedeka przez starożytnych apostołów Piotra, Jakuba i Jana. Pierwsze wydarzenie ma miejsce nad brzegiem rzeki Susquehanna w pobliżu Harmony (stan Pensylwania), drugie w okolicy Harmony, gdy Józef udał się z towarzyszami, by zdobyć wino na sakrament. Tutaj właśnie pojawia się ważne przykazanie: przeto daję ci przykazanie – mówi Chrystus do proroka – abyś nie kupował od swoich wrogów ni wina ni mocnych napojów. Przeto nie będziecie spożywać go wcale (NiP 27,3-4). Józef otrzymuje kapłaństwo Melchizedeka i zapewnienie, że do sakramentu może być wykorzystany dowolny bezalkoholowy płyn – po dziś dzień jest nim woda.
Poza tym pierwotna Księga Przykazań zawiera instrukcję, by ochrzczone były te dzieci, które „osiągnęły wiek odpowiedzialności”, pojawia się zakaz chrzczenia niemowląt (NiP 18,42). Księga zawiera wyjaśnienie, iż Bóg jest jeden i wieczny (NiP 20, 27-28), przesłanie, by przywróconą Ewangelię głosić wśród potomków Lamanitów (NiP 28,8), zapowiedź, że dzień sądu, Dzień Ostateczny, będzie dniem strasznym (NiP 1,13 oraz 34, 8-9; 38,8), zakaz popełniania nawet najmniejszego wykroczenia (NiP 36,6 – fragment współbrzmiący z przesłaniem Listu Judy z Nowego Testamentu), informację, że Chrystus stworzył świat pod kierownictwem Ojca Niebieskiego (NiP 38), przypomnienie Dekalogu (NiP 42), wezwanie do życia w trzeźwości (NiP 43,35), krytyka doktryny Shakersów (niekonieczność chrztu, zakaz spożywania wieprzowiny i tezy jakoby to Chrystus już przyszedł pod postacią kobiety, Anny Lee – NiP 49), instrukcja, by misjonarze Kościoła podróżowali dwójkami (NiP 52,10), oraz wezwanie do działań charytatywnych (NiP 56).

Słowo Mądrości

Księga Przykazań miała nie być księgą zamkniętą. Już wkrótce Józef miał otrzymywać kolejne objawienia (niekiedy zwane „przykazaniami”) co skłoniło jego naśladowców do kolejnych wydań Księgi. Kolejne punkty Nauk i Przymierzy koncentrują się zasadniczo na instrukcjach dawanych Kościołowi w odniesieniu do jego misji i nie wnoszą wiele do mormońskiej teologii, nie mniej jednak zawierają objawienie, iż Ojciec w Niebie jest istotą posiadającą ciało oraz – co najważniejsze – słynny punkt 89, czyli tak zwane Słowo Mądrości, które zostało dane świętym, gdy przebywali oni w Kirtland (Ohio) 27 lutego 1833 roku.
Jak czytamy w dostępnej dziś wersji Nauk i Przymierzy w Słowie Mądrości Pan nakazuje, aby wierni nie spożywali następujących substancji: napoi alkoholowych (NiP 89,5–7), tytoniu (NiP 89,8), herbaty i kawy (NiP 89,9; prorocy w dniach ostatnich nauczali, że termin „gorące napoje” odnosi się do herbaty i kawy). Według 89 rozdziału Nauk i Przymierzy na najlepszą dietę składają się: warzywa i owoce, które powinny być spożywane „z umiarem i dziękczynieniem” (NiP 89,10–11), mięso „zwierząt i ptactwa w powietrzu”, które „trzeba (…) używać oszczędnie” (NiP 89,12–13), ziarna takie jak: pszenica, ryż i owies, które są „podporą życia” (NiP 89,14–17). Za przestrzeganie Słowa Mądrości obiecane są liczne błogosławieństwa: A wszyscy święci, co pomną, by zachowywać i czynić te powiedzenia, żyjąc w posłuszeństwie przykazaniom, otrzymają zdrowie w żywocie i szpik w kościach swoich; I znajdą mądrość i wielkie skarby wiedzy, nawet ukryte skarby; I będą biec i nie utrudzą się, i pójdą i nie osłabną. A Ja, Pan, daję im obietnicę, że ominie ich anioł zagłady, jak dzieci Izraela, i nie zabije ich (NiP 89,18–21).

Skąd to wszystko?

Kwestia genezy Nauk i Przymierzy jest – podobnie jak kwestia pochodzenia Księgi Mormona – niezwykle kontrowersyjna, ale, jak zauważyłem, mormonologia nie zgłębia jej szczegółów. Odnoszę wrażenie, że ten temat traktowany jest wciąż dość powierzchownie. I tak, według świętych są to objawienia dane prorokom (głównie Józefowi Smithowi), według krytyków – wytwór bujnej wyobraźni Józefa i jego następców, którzy – gdy rzekomo byli pod natchnieniem – przemawiali i / lub pisali w sposób nader przekonujący.
Nauki i Przymierza są osobliwym pismem kanonicznym. Święci pierwszych lat istnienia Kościoła nie wątpili w nadprzyrodzone pochodzenie zawartych w nich przykazań, toteż z chwilą ukazania się ich (jeszcze jako Księgi Przykazań) stały się one kanonicznym pismem per se. Rozdział 89 wywołał co prawda niemałe zamieszanie wśród świętych, ale ci szybko przyjęli je do wiadomości i zaczęli się do niego stosować.

Głos innych współczesnych proroków i mój dylemat

Nauki i Przymierza zawierają też natchniony tekst autorstwa Johna Taylora z Rady Dwunastu Apostołów (NiP 135) opisujący męczeńską śmierć Józefa Smitha w Carthage (27 czerwca 1844), objawienie dane przez prezydenta Brighama Younga dotyczące organizacji świętych w dniach ostatnich w okresie ich przybycia na Terytorium Jeziora Słonego (NiP 136), wizję prezydenta Józefa F. Smitha z 1918 roku (NiP 138) dotyczące działalności Zbawiciela w czasie, gdy Ten nawiedził duchy zmarłych między Śmiercią a Zmartwychwstaniem. Między powyższe sekcje wplecione jest objawienie dane przez proroka Józefa Smitha z 1836 roku na temat losu dobrych, pobożnych dusz, które nie poznały pełni Ewangelii (NiP 137). Po NiP 138 numeracja się urywa.
Kolejne punkty Nauk i Przymierzy to Pierwsza Oficjalna Deklaracja z 1890 roku wzywająca świętych do zaprzestania praktyki poligamii, Druga Oficjalna Deklaracja z 1978 roku potwierdzająca, że do kapłaństwa może być dopuszczony każdy godny mężczyzna. Niektóre wydania zawierają jeszcze Proklamację dla Świata z 1995 roku (na temat instytucji rodziny) oraz świadectwo apostołów Żyjący Chrystus z 2000 roku (streszczające chrystologię Kościoła). I tu, moim skromnym zdaniem (jako szeregowego członka Kościoła), zaczyna się problem. Dołączenie deklaracji, świadectwa i proklamacji jako ostatnich nienumerowanych tekstów do Nauk i Przymierzy, umniejsza mocno ich znaczenie. Tymczasem, jestem przekonany, że w swej randze te cztery ostatnie teksty nie ustępują wcześniejszym sekcjom Nauk i Przymierzy. Osobiście nie mam wątpliwości, że są to teksty natchnione przez Ducha Świętego. Pozostaje mi teraz wierzyć, że wkrótce dane będzie stosowne objawienie, które nakaże nadać deklaracjom kolejno numery 139 i 140 oraz świadectwu apostołów numer 142, a słynnej i jakże cennej w naszych oczach Proklamacji – 141. Ale... kim ja jestem by ponaglać Ducha Świętego.

Źródło ilustracji: 123RF.com

Popularne posty z tego bloga

Znani „mormoni”, czyli ośmioro najsłynniejszych Świętych

Dziś trochę z innej beczki i trochę dla rozrywki. Ach, kimże są i gdzie są ci „mormoni”? To pytanie ciśnie się na usta wielu osobom uważającym, że jesteśmy dziwną podziemną sektą, która w tajemnicy przed światem kryje swych wyznawców. Tak – spotkałem się z tym poglądem! No cóż, mylenie nas równocześnie ze Świadkami Jehowy, Amiszami i Scjentologiami daje takie właśnie efekty. Tymczasem nie ma po naszej stronie nic tajemniczego. Otwarcie przyznajemy się do swej przynależności do świętych w dniach ostatnich, prowadzimy intensywne życie rodzinne, towarzyskie i zawodowe, a wielu z nas zrobiło międzynarodową karierę. Dziś chciałbym przedstawić Czytelnikom ośmioro znanych świętych. Jest ich więcej, ale skoncentrowałem się na tych postaciach, których sława dotarła do Polski. A oto oni: 1. Bill Marriott (ur. 1932) Znamy Hotele Marriott? ZNAMY! J ako dyrektor wykonawczy Marriott International, Bill Marriott kierował jedną z największych sieci hoteli na świecie do czasu p

Jesteś osobą LGBT, zgadza się? ROZMOWA Z PAWŁEM

Pawle, powiedz nam coś o sobie. Paweł (imię zostało zmienione): Mam na imię Paweł. Mieszkam w Polsce. Pracuję dla dużej firmy i realizuję liczne zlecenia. Jestem co dnia mocno zajęty. W wolnych chwilach uprawiam sport. Jesteś osobą LGBT, zgadza się? Można tak powiedzieć, choć nie pod każdą literką bym się podpisał ( śmiech ). Jesteś zatem „G” – gejem. Jestem orientacji homoseksualnej. Ale to nie jest moja tożsamość! Należę do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. W Kościele uczymy się, że przede wszystkim jesteśmy ukochanymi dziećmi Ojca Niebieskiego. Tym jestem – jestem Dzieckiem Boga. Oto kim jestem. Odcinasz się od organizacji LGBT? Nie. Mam tam licznych przyjaciół. Ale do żadnej nie należę. Należysz do Kościoła Jezusa Chrystusa. W środowiskach religijnych modne jest doszukiwanie się społecznej genezy orientacji homoseksualnej. Podejmowałeś kiedyś nad tym refleksję w odniesieniu do swojej sytuacji? Tak! Wielokrotnie

Jak prowadzić dziennik duchowy?

Wezwani jesteśmy do tego, by doskonalić się każdego dnia! Uff... Orka na ugorze! Być może. Każdy z nas ma inny temperament, inną historię, problemy i radości. By temu wszystkiemu się przyjrzeć, a zarazem złapać do życia trochę twórczego dystansu w sukurs przyjść nam może prowadzenie Dziennika Duchowego. Ja swój prowadzę od 2015 roku. Moje „Ja” z początku w niczym nie przypomina mojego obecnego „Ja”. I to jest właśnie super! Miło jest przyjrzeć się swojej ewolucji i nabrać nadziei, że kiedyś będzie się deczko lepszym niż dziś. W samorozwoju o niebo lepiej niż nie jedna auto-psychoanaliza pomóc może szczery notatnik uczuć, refleksji i Bożych podszeptów. Dzisiaj chciałbym podzielić się praktyką duchową jaką jest prowadzenie dziennika uczuć – lub jak kto woli „dziennika duchowego”. Zainteresowanym chciałbym przedstawić siedem rad na dobry początek realizowania takiej praktyki. Rada 1. Staraj się pisać codziennie (i odręcznie) Dobry dziennik duchowy prowadzony jest systematyc