Przejdź do głównej zawartości

Nawrócenie

Jeremiasza 24, 4 – 7: I otrzymałem następujące słowo Boże: «To mówi Pan, Bóg Izraela: Jak na te wyborne figi, tak patrzę życzliwie na mieszkańców Judy uprowadzonych w niewolę, których wysłałem z tego miejsca do ziemi Chaldejczyków - dla ich dobra. Skieruję wzrok na nich dla ich dobra, sprowadzę ich do tego kraju, odbuduję ich, by więcej nie rujnować. Dam im serce zdolne do poznania Mnie, że Ja jestem Pan. Oni będą moim narodem, Ja zaś będę ich Bogiem, ponieważ z całego serca powrócą do Mnie.

Po czym poznać, że „jestem nawrócony”? Wiele osób uważa, że nawrócenie to niezwykłe doświadczenie polegające na dokonywaniu do końca życia (od jakiegoś momentu) niezwykłych rzeczy. To może być prawda. Jednak jak czytamy u proroka Jeremiasza, nawrócenie to obietnica, którą od pewnego momentu się żyje.
W nawróceniu otrzymuje się serce zdolne pojąć Boga. Pojęcie Boga jednak nie jest nigdy czymś czym łatwo możemy się podzielić z innymi. Bóg jest niewyrażalny, ale da się Jego obietnice zrozumieć. Po nawróceniu, gdy wejdzie się na drogę życia według zasad danej religii, odkrywa się jej piękno i autentyczne szczęście, którego nie chce się utracić.

Ale jak poznać, że jesteśmy nawróceni – że jesteśmy po nawróceniu?

Przede wszystkim nawrócenie daje o sobie znać w tym, że myślimy już nowymi kategoriami o naszym życiu. Oto kilka sugestii, które można potraktować jako test na własne nawrócenie.
Jeśli jesteś nawrócony, to...

  1. NIE TYLKO WIESZ, ALE TEŻ PRAGNIESZ. Osoba nawrócona nie tylko wie, że powinna „jakoś tam” postępować, ale z całego serca tego pragnie. Jałmużna staje się przyjemnością, czas na modlitwę – najfajniejszym punktem dnia, nabożeństwo – wyczekiwanym momentem (zalecana lektura: Jeremiasz 20,7)
  2. CHCESZ BYĆ DOBRY. Osoba nawrócona nie tylko nie chce robić czegoś złego (byłoby to zresztą nietwórcze! - zawsze łatwo jest czegoś tam nie robić, niż robić coś innego), lecz osoba nawrócona chce robić coś dobrego nawet, gdy w danej chwili nie jest to proste. Nie mniej jednak pragnienie uczynienia czegoś dobrego kołysze w sercu i szuka okazji, by dobrą rzecz zrobić. (zalecana lektura: Psalm 16)
  3. BÓG JEST NA PIERWSZYM MIEJSCU. Słyszeliśmy to wiele razy. Ale o co tu chodzi? Bóg chrześcijański jest miłością. Jeśli Twój dzień zaczyna się od sporządzenia planu, to gdy sporządzisz już wszystkich dziesięć czy dwadzieścia punktów, podkreślasz te, których realizacja jest sposobnością do okazania komuś miłości – i to te punkty stają się najważniejsze w danym dniu! (zalecana lektura: I List Jana 4)
  4. CHCESZ ŻYĆ JAK NAKAZUJĄ PISMA I APOSTOŁOWIE. Osoba nawrócona ceni zasady religii. Codziennie przypomina sobie co o postawie życiowej mówił Jezus z Nazaretu i Jego Apostołowie i według tego CHCE żyć, nawet jeśli bywa to trudne lub zdarzają się „wpadki”, to jednak pragnienie pozostaje – i jest co dzień umacniane (zalecana lektura: Ew. Mateusza 6)
  5. NIE JESTEŚ PONURY. Nie znaczy to, że cały czas się uśmiechasz i tryskasz energią. Czasami mamy gorsze dni. Ale stajemy w prawdzie i wiemy zawsze co zrobić, by być szczęśliwszymi. Przede wszystkim osoba nawrócona – kardynalna zasada – „z własnej woli w nic się nie wikła” (toksyczne relacje, plotki, uzależnienia), wikłanie się z własnej woli w sytuacje złe jest częstym powodem naszego fatalnego samopoczucia. Religa daje dobre samopoczucie i poczucie spełnienia i podpowiada jak je osiągnąć (zalecana lektura: Psalm 23, Ew. Mateusza 6)
  6. CZĘSTO JESTEŚ W KOŚCIELE. Nie chodzi o to, by być tam codziennie, ale chodzi o to, że bycie w kościele stało się dla Ciebie radością, imprezą, daje „fun”; masz ochotę czynić to jak najczęściej – nie tylko w dni świąteczne. (zalecana lektura: Ew. Jana 6)
  7. CHCESZ SIĘ MODLIĆ. Po prostu lubisz to robić przynajmniej raz dziennie.
  8. LUBISZ SIĘ PRZYGOTOWAĆ DO NABOŻEŃSTWA. Tak jak przed wyjściem na imprezę wybieramy ciuchy, pastujemy buty, poprawiamy fryzurę, wybieramy perfumy, tak równie intensywnie szykujemy się na spotkanie z Panem Bogiem w świątyni, kapilcy, domu zgromadzeń. Nie chodzi o to, by od razu przed nabożeństwem (lub – jeśli jesteś katolikiem lub prawosławnym – przed mszą) otwierać w domu „rewię mody”, ale robimy różne rzeczy, by i to spotkanie przebiegło jak najlepiej (pamiętamy o poście, o dobrym samopoczuciu, wypoczynku przed nabożeństwem, odpowiednim stroju – bo lubimy dobrze wypaść przed Tym, którego kochamy najbardziej).


Popularne posty z tego bloga

Znani „mormoni”, czyli ośmioro najsłynniejszych Świętych

Dziś trochę z innej beczki i trochę dla rozrywki. Ach, kimże są i gdzie są ci „mormoni”? To pytanie ciśnie się na usta wielu osobom uważającym, że jesteśmy dziwną podziemną sektą, która w tajemnicy przed światem kryje swych wyznawców. Tak – spotkałem się z tym poglądem! No cóż, mylenie nas równocześnie ze Świadkami Jehowy, Amiszami i Scjentologiami daje takie właśnie efekty. Tymczasem nie ma po naszej stronie nic tajemniczego. Otwarcie przyznajemy się do swej przynależności do świętych w dniach ostatnich, prowadzimy intensywne życie rodzinne, towarzyskie i zawodowe, a wielu z nas zrobiło międzynarodową karierę. Dziś chciałbym przedstawić Czytelnikom ośmioro znanych świętych. Jest ich więcej, ale skoncentrowałem się na tych postaciach, których sława dotarła do Polski. A oto oni: 1. Bill Marriott (ur. 1932) Znamy Hotele Marriott? ZNAMY! J ako dyrektor wykonawczy Marriott International, Bill Marriott kierował jedną z największych sieci hoteli na świecie do czasu p

Jesteś osobą LGBT, zgadza się? ROZMOWA Z PAWŁEM

Pawle, powiedz nam coś o sobie. Paweł (imię zostało zmienione): Mam na imię Paweł. Mieszkam w Polsce. Pracuję dla dużej firmy i realizuję liczne zlecenia. Jestem co dnia mocno zajęty. W wolnych chwilach uprawiam sport. Jesteś osobą LGBT, zgadza się? Można tak powiedzieć, choć nie pod każdą literką bym się podpisał ( śmiech ). Jesteś zatem „G” – gejem. Jestem orientacji homoseksualnej. Ale to nie jest moja tożsamość! Należę do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. W Kościele uczymy się, że przede wszystkim jesteśmy ukochanymi dziećmi Ojca Niebieskiego. Tym jestem – jestem Dzieckiem Boga. Oto kim jestem. Odcinasz się od organizacji LGBT? Nie. Mam tam licznych przyjaciół. Ale do żadnej nie należę. Należysz do Kościoła Jezusa Chrystusa. W środowiskach religijnych modne jest doszukiwanie się społecznej genezy orientacji homoseksualnej. Podejmowałeś kiedyś nad tym refleksję w odniesieniu do swojej sytuacji? Tak! Wielokrotnie

Jak prowadzić dziennik duchowy?

Wezwani jesteśmy do tego, by doskonalić się każdego dnia! Uff... Orka na ugorze! Być może. Każdy z nas ma inny temperament, inną historię, problemy i radości. By temu wszystkiemu się przyjrzeć, a zarazem złapać do życia trochę twórczego dystansu w sukurs przyjść nam może prowadzenie Dziennika Duchowego. Ja swój prowadzę od 2015 roku. Moje „Ja” z początku w niczym nie przypomina mojego obecnego „Ja”. I to jest właśnie super! Miło jest przyjrzeć się swojej ewolucji i nabrać nadziei, że kiedyś będzie się deczko lepszym niż dziś. W samorozwoju o niebo lepiej niż nie jedna auto-psychoanaliza pomóc może szczery notatnik uczuć, refleksji i Bożych podszeptów. Dzisiaj chciałbym podzielić się praktyką duchową jaką jest prowadzenie dziennika uczuć – lub jak kto woli „dziennika duchowego”. Zainteresowanym chciałbym przedstawić siedem rad na dobry początek realizowania takiej praktyki. Rada 1. Staraj się pisać codziennie (i odręcznie) Dobry dziennik duchowy prowadzony jest systematyc