Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Dlaczego II Księga Nefiego przytacza Izajasza?

Przebudź się, przebudź! Przyoblecz się w moc, o ramię Pańskie! Przebudź się, jak za dni minionych, w czasie zamierzchłych pokoleń. Czyżeś nie Ty poćwiartowało Rahaba, przebiło Smoka? Czyżeś nie Ty osuszyło morze, wody Wielkiej Otchłani, uczyniło drogę z dna morskiego, aby przejść mogli wykupieni? Odkupieni więc przez Pana powrócą i przybędą na Syjon z radosnym śpiewaniem, ze szczęściem wiecznym na twarzach. Osiągną radość i szczęście; ustąpi smutek i wzdychanie. Pan wszechmocnym pocieszycielem Ja i tylko Ja jestem twym pocieszycielem. Kimże ty jesteś, że drżysz przed człowiekiem śmiertelnym i przed synem człowieczym, z którym się obejdą jak z trawą? (…) Lecz Ja jestem Pan, twój Bóg, który gromi morze, tak iż się burzą jego odmęty. - Pan Zastępów - to moje imię. - Włożyłem moje słowa w twe usta i w cieniu mej ręki cię skryłem, bym mógł rozciągnąć niebo i założyć ziemię, i żeby powiedzieć Syjonowi: «Tyś moim ludem». (Księga Izajasza 51,9-16) wpis dedykuję Jaredowi Puffo

Perły Apostazji (2): Wiersze ks. Twardowskiego

Zwykliśmy postrzegać czas Wielkiej Apostazji – od śmierci starożytnych apostołów i upaństwowienia chrześcijaństwa do czasów Przywrócenia Ewangelii – jako okres mroczny i duchowo pusty. Jest to stanowisko z wszech miar niesprawiedliwe. Otóż, mimo utraty przez ludzkość wszystkich niezbędnych do pełni zbawienia narzędzi (takich jak kapłaństwo Aarona i Melchizedeka lub chrztów za zmarłych), Apostazja była czasem wielkich idei, duchowych poszukiwań i rozwoju znakomitej teologii i licznych nurtów duchowych. Bóg błogosławi wszystkie swoje dzieci – także te, które teraz nie mają dostępu do Pełni Ewangelii. W „mrokach” Apostazji można dziś odkryć wiele świateł, promyków pięknej wiary w Ojca w Niebie i pereł Ewangelii, które tylko potwierdzają odwieczną prawdę, że Bóg kocha wszystkie swoje dzieci rozproszone po całym świecie, różnych dyspensacjach i wiekach. Bohaterem dzisiejszego (drugiego) wpisu z cyklu Perły Apostazji będzie szczególnie bliski mi kapłan rzymsko-katolicki, wybitny pols

Po co nam Sakrament?

O Boże, Wieczny Ojcze, prosimy Cię w imię Twego Syna, Jezusa Chrystusa, o pobłogosławienie i uświęcenie tego chleba dla dusz wszystkich tych, którzy go przyjmują, aby mogli jeść na pamiątkę ciała Twego Syna i świadczyć Ci, o Boże, Wieczny Ojcze, że chcą wziąć na siebie imię Twego Syna i zawsze o Nim pamiętać, i przestrzegać Jego przykazań, które im dał, aby zawsze mogli mieć z sobą Jego Ducha. Amen . Tymi słowami posiadacz Kapłaństwa Aarona lub Melchizedeka błogosławi Sakrament, a dokładnie jego pierwszy przedmiot – czyli chleb. W ostatnim wpisie dzieliłem się z Czytelnikami moją refleksją na temat kapłaństwa (również w moim życiu). Dziś chcę powiedzieć o jednym z najważniejszych obrzędów Kościoła, jakim jest Sakrament – przyjmowany w dzień Sabatu przez członków i wszystkich ludzi pragnących zbliżyć się do Kościoła . Prezydent Kościoła, George Albert Smith (prezydentura w latach 1945-1951), przy pewnej okazji podzielił się ze świętymi następująca refl

Dar kapłaństwa

Do kapłaństwa wezwani są wszyscy mężczyźni, członkowie Kościoła Jezusa Chrystusa. Kapłaństwo oznacza UPOWAŻNIENIE do działania w Imieniu Boga. Istnieją dwa kapłaństwa w Kościele, niższe – Aarona i wyższe – Melchizedeka. Kapłaństwo Aarona obejmuje upoważnienie do dokonywania chrztu, błogosławienia Sakramentu oraz modlitwy o pomoc aniołów. Kapłaństwo Melchizedeka oznacza upoważnienie do dokonywania wszystkich obrzędów w Kościele (a zatem poza przywilejami Kapłaństwa Aarona, posiadacz Kapłaństwa Melchizedeka ma między innymi możliwość: pieczętowania małżeństw na wieczność, błogosławienia przez nałożenie rąk oraz konfirmowania). Tak pokrótce przedstawiłem temat Kapłaństwa w zakładce tego bloga – SŁOWNIK. I właściwie ta definicja wyczerpuje określenie czym jest kapłaństwo. Nie dotknąłem jednak tematu: czym jest kapłaństwo dla mnie – jego posiadacza. Ale co z kobietami? Zanim podzielę się autorefleksją muszę wyjaśnić ważną kwestię związaną z zakresem powołania do kapłaństwa. C

MOJE CREDO – moja interpretacja Doktryny

I (Bóg) zaprasza wszystkich, by przystąpili do Niego i korzystali z Jego dobroci, i nie odmawia On nikomu spośród tych, którzy przystępują do Niego, obojętne czy jest on czarnoskórym czy białym, niewolnikiem czy wolnym, mężczyzną czy kobietą (II Księga Nefiego 27, 33). Każdy Kościół – zasadniczo – ma swoje Credo. Nasz ma takie Credo w postaci Trzynastu Artykułów Wiary (patrz: zakładka WIERZENIA). To jest Doktryna. Ale Doktryna to nie dobro zamknięte. To ostatnie zdanie oznacza, że mamy pełne prawo reflektować i interpretować Doktrynę swobodnie – byle w dobrym, pobożnym celu i w duchu modlitwy. Tak podjęta interpretacja i refleksja skłania członkinie i członków Kościoła do poszukiwań własnego Credo – takiego, które byłoby indywidualnym wektorem postępowania, własnym probierzem pobożności i przyczyniało się do tego, aby każdy z nas stawał się w duchu Ewangelii coraz lepszą wersją samego siebie. Ta myśl towarzyszy mi od czasów, gdy nosiłem się z zamiarem konwersji oraz nie opuściła

Czy Indianie to Lamanici?

Wieczorem 23 września 1823 roku Józef Smith udaje się na spoczynek. Doświadcza wówczas Wizji (tak zwanej Drugiej Wizji), która stała się przyczyną odnalezienia jeszcze jednego świadectwa o Jezusie Chrystusie – Księgi Mormona. Druga Wizja to kluczowy (jeśli nie najważniejszy) moment w historii odbudowywanego Kościoła. Gdy Józef kładzie się spać, ukazuje mu się anioł. Nie tylko szata jego była nadzwyczajnej bieli, lecz cała postać jaśniała światłością nie do opisania – wspominał Józef Smith Junior w swej „ Historii” – a twarz jawiła się niczym błyskawica. W pokoju było bardzo jasno, jednak nie tak jasno, jak wokół jego postaci. Kiedy po raz pierwszy spojrzałem na niego, odczułem lęk, lecz strach wkrótce mnie opuścił. Nazwał mnie po imieniu i rzekł mi, że jest wysłannikiem posłanym do mnie sprzed oblicza Boga, a zwie się Moroni; że Bóg wyznaczył mi prace do wykonania, a imię moje pozostanie na dobre i złe u wszystkich narodów, plemion i języków, i że wszystkie narody będą o mnie mó

Symbole Kościoła Jezusa Chrystusa

Każda religia znana jest ze swoich typowych symboli. Dla judaizmu jest to sześcioramienna Gwiazda Dawida, dla islamu – półksiężyc i gwiazda, które miały być „jedynym światłem i jedynym świadkiem” pierwszego objawienia danego prorokowi Muhammadowi. Krzyże Pańskie są symbolem większości denominacji chrześcijańskich. A jak jest z NAMI – ze świętymi? Co nas wyróżnia w świecie – że tak powiem – religijnego marketingu? Po czym możemy poznać, że dane miejsce, czasopismo, medium, agencja, organizacja związane są z Kościołem Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich? Otóż, od razu wyjaśniam – możliwości jest wiele! Są przy tym oznaczenia i symbole bardziej i mniej charakterystyczne. Z pewnością z większością z nich spotkali się moi Czytelnicy. Dziś przypatrzymy się niektórym z licznych symboli Kościoła. Numer 1: Christus Consolator To – rzecz jasna – oficjalne logo Kościoła, ale też osobliwy symbol, gdyż jego geneza nie jest stricte mormońska. Autorem statuy Chrystusa o rozłożo