I stało się, że Pan Bóg posłał
gwałtowny wicher,
aby
wiał na wodach w kierunku ziemi obiecanej, że byli gnani wiatrem na
falach morza.
Wiele
razy pochłaniały ich głębiny morza, gdy burze i gwałtowne wichry
piętrzyły nad nimi fale.
(…)
Będąc otoczeni ze wszystkich stron wodą wołali modląc się do
Pana,
i
Pan wyprowadzał ich na powierzchnię morza.
I
gdy byli na morzu wiatr nie ustawał, wiejąc w kierunku ziemi
obiecanej.
I
tak byli gnani wiatrem po morzu.
(Księga
Etera 6, 5-8)
Czy
mógłbym na chwilę zostać Jeredytą?
Płynąć
ku ziemi
Uniknąć upadkuPoddać się falom
Mroku i ciszy
I znaleźć
Co mi obiecano
Oby trzymać się busoli
Raz wyznaczonych kursów
Ojca za rękaw nie szarpać
Ufać
Potem dotrzeć
(Paweł
Chwańko, „Kronika Etera”)
Układ
i wstęp Księgi Etera
Przede
wszystkim należy uściślić, że zawarta w Księdze Mormona treść
Księgi Etera nie była zachowanym oryginałem tekstu, ale z
perspektywy proroka Józefa Smitha była owocem jej przynajmniej
dwukrotnego wcześniejszego przepisania. Józef Smith pracował zatem
nad jego parokrotnie przerobioną wersją. Przede wszystkim prorok
Józef miał dostępny tekst sporządzony przez Moroniego, który
skrócił materiał źródłowy, opatrzył swoimi komentarzami
(inicjowanymi zdaniem Ja, Moroni, piszę teraz). Tekst był
następnie przepisany przez Mormona i wpięty do tekstu Złotych
Płyt, który to tekst Józef Smith miał pod natchnieniem przełożyć
na angielski w pierwszej połowie XIX wieku naszej ery.
Księga
Etera zaczyna się genealogią ukazującą pochodzenie autora
oryginalnego tekstu księgi, proroka Etera, od Jereda – naczelnika
plemienia, które przybyło na kontynent amerykański niedługo po
tym, jak Pan pomieszał mowę ludziom i przysiągł w gniewie, że
zostaną rozproszeni po całym świecie
(Księga Etera 1,33). Jeredowi i jego bratu Bóg obiecuje bezpieczne
przybycie na odległy kontynent na statkach, które oni i ich
towarzysze mają zbudować z Bożego polecenia. Pierwsze rozdziały
opisują przygotowanie do długiej podróży. Bóg daje
szczegółowe instrukcje jak zbudować statki, dodaje nawet istotną
konstrukcyjną radę: zrobisz otwór u góry a także u dołu i
gdy brak wam będzie powietrza, odetkacie zawór i napłynie
powietrze, a jeśli woda zacznie się przez ten otwór dostawać,
zatkacie otwór abyście nie zatonęli (2,20). W okresie
przygotowań do wyprawy bratu Jereda ukazuje się Chrystus: Ja
jestem Jezusem Chrystusem, Ojcem i Synem. Dzięki mnie wszyscy
ludzie, którzy uwierzą w moje imię, będą mieli życie wieczne i
staną się moimi synami i córkami (3,14).
Przede
wszystkim należy uściślić, że Kościół Jezusa Chrystusa
Świętych w Dniach Ostatnich wcale nie twierdzi, że Jeredzi
(potomkowie Jereda), których dzieje opisuje księga, byli pierwszym
i jedynym plemieniem do czasów Lehiego, które przybyło po
biblijnym Potopie na kontynent amerykański i dało początek
Indianom. Jest to po prostu jedno z plemion, które dało początek
ludności amerykańskiej i – w dodatku – plemię szczególne,
wybrane przez Boga. Wybranie nakazuje czytelnikowi doszukiwać się
szczególnej treści w dziejach Jeredów i uzasadnia włączenie ich
kroniki do Księgi Mormona.
Dwóch
spośród przodków Jeredów, Jered i jego brat (którego czytelnik
nigdy nie poznaje z imienia) mają wizję Chrystusa, który mówi:
Jestem tym, który był przygotowany od założenia świata, by
odkupić mój lud. Jestem Jezusem Chrystusem, Synem i Ojcem, Dzięki
mnie wszyscy ludzie, którzy uwierzą w Moje Imię, będą mieli
życie wieczne i staną się moimi synami i córkami. I nigdy nie
ukazałem się żadnemu człowiekowi, którego stworzyłem, gdyż
żaden człowiek nie wierzył we Mnie tak, jak ty. Czy widzisz, że
zostałeś stworzony na moje podobieństwo. Oto wszyscy ludzie
zostali stworzeni na początku na moje podobieństwo (Księga
Etera 3,14-15). Dalej pojawia się wezwanie, by skonstruować statki
i przeprawić się do obiecanej ziemi.
Posłuszni
wezwaniu Jered, jego brat i ich liczni towarzysze konstruują
nietypowe okręty, w których mają się przemieścić przez
wzburzone morze. Jest to ziemia wybrana ponad wszystkie inne –
czytamy o kontynencie, który w czasach nowożytnych zostanie nazwany
Ameryką – dlatego lud, który ją posiądzie będzie
służył Bogu, albo zginie, gdyż takie jest wieczne prawo Boga
(Księga Etera 3,10).
Już same te słowa w kontekście powołania
Jeredów do zaludnienia Ameryki sugerują, że księga Etera nie
tylko mówi o dziejach tego ludu, ale przekazuje istotny komunikat
czytelnikowi: jeżeli dana
osoba jest wybrana przez Boga, to tę osobę Bóg doświadcza i jej
towarzyszy – a dzieje Jeredów ilustrują przebieg tego
doświadczenia oraz charakter relacji między Bogiem a osobą
wierzącą. Księgę należy więc odczytywać w aspekcie duchowym a
nie tylko jako relację historyczną.
Przed
wyprawą brat Jereda prosi Boga, by dotknął Swą ręką kamieni, by
te świeciły i przez to oświetlały mroczne wnętrze statków. Tak
też się dzieje. Zastanawia jednak w opisie wydarzeń fakt, że
przodkowie Jeredów w ogóle nie radują się ani perspektywą
podróży ani otrzymaniem świecących kamieni. Można przypuszczać,
rzecz jasna, że ich radość, gdy spostrzegli znaki opieki Bożej,
była wielka, ale księga przemilcza ten fakt. Dlaczego? Widocznie
dlatego, że nie opowiada ona o radości podążania drogą wskazaną
przez Boga, ale mówi o trudzie wejścia na tę drogę. Stąd opisom
towarzyszy atmosfera smutku i niepewności. W swej pierwszej części
księga jest metaforą duchowej depresji – sytuacji, gdy wiemy, że
podążamy dobrą, słuszną drogą, ale czujemy zatroskanie.
Symbolem tej sytuacji jest opis przeprawiania się przez morze:
I
stało się, że Pan Bóg posłała gwałtowny wicher,
aby
wiał na wodach w kierunku ziemi obiecanej, że byli gnani wiatrem na
falach morza.
Wiele
razy pochłaniały ich głębiny morza, gdy burze i gwałtowne wichry
piętrzyły nad nimi fale.
(…)
Będąc otoczeni ze wszystkich stron wodą wołali modląc się do
Pana,
i
Pan wyprowadzał ich na powierzchnię morza.
I
gdy byli na morzy wiatr nie ustawał, wiejąc w kierunku ziemi
obiecanej.
I
tak byli gnani wiatrem po morzu. (Księga Etera 6:5-8)
W
dalszej części księga kontynuuje rozważania o stanie ducha osoby
wierzącej. Początkowo mówi ona o zatroskaniu, potem o zmienności
duchowej człowieka. Dalsze dzieje bohaterów księgi ujęte są
bowiem w specyficzny sposób, który można interpretować dwojako:
dosłownie – jako relację kolejnych wydarzeń i duchowo – jako
historię życia osoby wierzącej. Żeby ten ostatni aspekt zrozumieć
przyjrzymy się co dzieje się z potomkami Jereda i jego towarzyszy w
samej Ameryce.
Przesłanie
z dziejów Jeredów
Skończywszy
opis przeprawy przez ocean Księga Etera pokrótce przedstawia
początek formacji państwowej Jeredów w Ameryce. Potem całej
historii towarzyszą dzieje sukcesji kolejnych królów jeredzkich.
Oczywiście w tym miejscu można znów księgę potraktować jako
suchą relację z dziejów władców plemienia, które stało się
narodem. Nie mniej jednak nad dziejami królestwa jerdzkiego warto
się pochylić, by ocenić stan państwa za czasów każdego
kolejnego króla. Stan ten ma swoje metaforyczne znaczenie. A więc,
by o tym znaczeniu powiedzieć należy najpierw przytoczyć pokrótce
dzieje Jeredów za panowania kolejnych władców.
Pierwsza
informacja o ustanowieniu jednoosobowej władzy w plemieniu zawiera
się w 6 rozdziale Księgi Etera: Orihah został namaszczony na
króla tego ludu (Eter 6,27). Zaraz po tym wydarzeniu umiera
Jered oraz jego brat. Według relacji Orihah sprawuje dobre rządy,
jest człowiekiem modlitwy, za jego czasów żywa jest wiara wśród
Jeredów, którzy pamiętają, jak wielkiej rzeczy dokonał Bóg
przywodząc ich bezpiecznie przez wielkie wody do obiecanej ziemi.
Niedługo potem zaczynają się spory o władzę. Pierwszy powstańca
Korihor okazuje jednak skruchę. Drugim królem zostaje Szule,
przeciwko któremu powstaje Noe, syn Korihora. Wybucha powstanie,
które zostaje jednak stłumione. Według relacji czas panowania
Szule to czas dobry, bowiem, jak czytamy, za panowania Szule nie
mieli więcej wojen. I Szule pamiętał jak wielkich rzeczy dokonał
Pan (7,27). Warto w tym punkcie
dodać, że „pamięć” o Bożych błogosławieństwach jest
wyznacznikiem prawości króla, stąd królowie prawi to władcy,
którzy „pamiętają”. Trzecim królem jest prawy władca Omer,
przeciw któremu buntuje się syn. Uzyskawszy po licznych intrygach
władzę, czwarty król, Jered, sprawuje niesprawiedliwą władzę,
uzyskawszy pozycję dzięki Akiszkowi – dowódcy powstania. Ten sam
powstaniec morduje Jereda i sam sprawuje okrutną władzę. W wyniku
przewrotu wraca na tron trzeci z królów, czyli podeszły już
wiekiem Omer. Po jego zaś śmierci panuje szósty król, Emer. Potem
siódmy wymieniony władca, Koriantum oraz ósmy, Kom. Wtedy
następuje jednak czas oddalenia się ludu od wiary (Eter 9,26).
Dziewiąty władca, Het uzyskuje władzę dzięki swym pomocnikom.
Powrót do wiary następuję jednak za dziesiątego wymienionego
władcy, Szeza. Jednak jedenasty wymieniony król, Replikasz
doprowadza do upadku moralnego Jeredów. Jak czytamy w Księdze Etera
nie postępował sprawiedliwie przed Panem, gdyż miał
wiele żon i nałożnic i nakładał na lud wielkie ciężary i
wysokie podatki. Za te podatki wybudował wiele ogromnych budynków
(10,5). Złym czasom kres kładzie powstający zbrojnie Morianton –
postać kontrowersyjna. Był on dwunastym wymienionym królem i
królem dobrym i sprawiedliwym, ale sam był rozpustnikiem, którego
styl życia oddalił go od Boga (10,11). Daje on jednak ludowi
dobrego następcę, trzynastego króla, Kima. Niegodziwy brat Kima –
niewymieniony z imienia – przejmuje władzę, by oddać ją
wychowanemu w niewoli synowi Kima, Lewiemu – piętnastemu królowi.
Kolejni następcy, Korom, Kisz i Lib sprawują dobre rządy, podobnie
jak dziewiętnasty wymieniony władca, Heartom. Za jego czasu
dochodzi do niejasnego przewrotu w wyniku, którego król traci
władzę i trafia wraz z rodziną do niewoli. W tym miejscu autor
Księgi Etera skraca opowiadanie o dziejach Jeredów. Czytelnik
dowiaduje się o kolejnych potomkach króla Heartoma wychowanych w
niewoli, aż do powstańcy Koma, o którym wiadomo, że przejmuje on
zbrojnie władzę w połowie królestwa oraz występuje przeciwko
współczesnemu mu władcy, niegodziwemu królowi Amigdowi. Kto przez
te kilka pokoleń był królem przed Amigdem? Tego czytelnik się nie
dowiaduje. W każdym razie Amigd jest dwudziestym wymienionym królem,
a Kom – zwycięzca powstania i i pra-pra-prawnuk prawego króla
Heartoma – dwudziestym pierwszym znanym z księgi. Prawe rządy
sprawuje też jego następca, król Sziblom, jednak za jego czasów
dochodzi do rozluźnienia obyczajów wśród Jeredów. Kolejni władcy
Ahah, Etem i Moron nie cieszą się już dobrą opinią autora
księgi. Ostatni z nich traci zresztą władzę przegrawszy zbrojnie
z Koriantumrem – ostatnim królem znanym z księgi.
Zamiast zakończenia
A oto kilka krótkich rozmów o
Księdze Etera zamiast zakończenia.
PAWEŁ
Gdy pokładamy ufność w Bogu
powodzi nam się. To jest chyba morał z Księgi Etera?
Paweł
(imię
zostało zmienione):
Najogólniej rzecz biorąc tak. I to jest przesłanie tej księgi. Mi
osobiście ona wiele dała. Smutna czy nie, pesymistyczna czy nie,
Księga Etera to historia naszego życia. A warto też zwrócić
uwagę na to jak księga ta ilustruje sytuację bycia blisko Boga.
Zawsze gdy się od Niego oddalamy w naszym życiu rodzi się
zamieszanie: doświadczamy takich naszych wewnętrznych przewrotów,
wojen. Gdy pamiętamy o Bogu i o dobru, które nam wyświadczył,
powodzi nam się – w sensie: żyjemy w pokoju.
Ten pokój urzeka cię w religii
najbardziej?
Paweł:
Jednym ze szczególnych owoców wiary w życiu człowieka jest pokój.
JANEK
Jeredzi
odnieśli ostatecznie porażkę. Nie dotrwali do naszych czasów.
Pogrążyli się w moralnym chaosie. Księga Etera to nie Boska
komedia Dantego – gdzie
wszystko kończy się dobrze.
Janek:
Po pierwsze, nie ma dziś ludu zwanego Jeredami, ale nie możemy
wnioskować, że wszyscy – za czasów proroka Etera – ponieśli
moralną i życiową klęskę, choć zasadniczo lud ten upadł. Po
drugie, w Pismach nie wszystko musi kończyć się dobrze. Są pisma
stworzone ku przestrodze i takim pismem jest Księga Etera. Jej morał
to: pamiętaj błogosławieństwa, które ci Bóg dał, a będzie ci
się powodziło. Każdy z nas doświadczył choć raz jakiegoś cudu.
Jeśli do tego wydarzenia przylgniemy pamięcią i sercem, będziemy
wiedzieli jak postępować i jak uniknąć klęski Jeredów.
TOMEK
Odnoszę
wrażenie, że Księga Etera to jednak pesymistyczna księga. Oto na
początku czytamy o ludzie Jereda, iż będąc
otoczeni ze wszystkich stron wodą wołali modląc się do Pana, i
Pan wyprowadzał ich na powierzchnię morza. I gdy byli na morzu
wiatr nie ustawał, wiejąc w kierunku ziemi obiecanej. I tak byli
gnani wiatrem po morzu.
Czy to nie metafora naszego życia? Czy tak ma – według Księgi
Etera – wyglądać nasze życie: mamy cały czas być gnani wiatrem
po morzu? W tym punkcie Księga Etera zdaje się być dość
pesymistyczna.
Tomek:
Pesymistyczny czy nie... Jeśli pokładamy ufność w Bogu i będziemy
wierni temu co On nakazuje, to dotrzemy do dobrego miejsca.
A co nakazuje Bóg?
Tomek:
Wiele czasu zajęłoby mi wymienienie wszystkich przykazań teraz,
ale najkrócej: chce bym pomagał innym i był dobrym człowiekiem.
ANONIM
Czy
wydźwięk księgi Etera nie jest pesymistyczny? Pod koniec, gdy
upada cywilizacja jeredzka, dowiadujemy się, iż Duch
Pana już ich opuścił i szatan miał pełną władzę nad ich
sercami (15,19). Bóg
jest wierny! Jak to możliwe, by Duch Boży kogoś opuścił?
A:
Bóg
nigdy nikogo nie opuszcza tak po prostu. To potwierdzają też
historie z Biblii. Izraelici odwrócili się od Boga, a więc Bóg
odwrócił się od nich. Jednak zawsze do nich wraca – prędzej czy
później. Jeśli my się odwrócimy od Niego, to Bóg się od nas
odwróci. Ale – na chwilę! On zawsze wróci. Pisma na to wskazują,
że nie zostawia tych, którym coś obiecał.
Czego nie omówiłem?
Jak to zwykle w pracy
bloggera bywa, kilka ważnych wątków na tę chwilę pominąłem –
nie chciałem przeładowywać Czytelnika informacjami. Nie wyjaśniłem
anachronizmu: dlaczego Mesjasz objawiający się bratu Jereda nazywa
siebie Jezusem – przecież za czasów opisywanych przez Księgę
Etera to imię jeszcze nie istniało! Nie wyjaśniłem dlaczego bratu
Jereda objawił się Mesjasz, a nie Jego Ojciec. Nie omówiłem
kwestii trynitologii Księgi Etera – a ta między wierszami daje o
sobie znać. Nie wspomniałem o dowodach archeologicznych na
prawdziwość historii z Księgi Etera. Prawie zupełnie pominąłem
kilka pozytywnych wątków Księgi – koncentrując się raczej na
jej fatalistycznym wydźwięku (tutaj muszę się poprawić!).
Wiele jeszcze można
powiedzieć o Księdze Etera, ale tyle chyba wystarczy na dobry
początek. Zapraszam do lektury kolejnych wpisów, a na pewno
znajdzie się czas na powrót do interpretacji Księgi Etera –
księgi, którą osobiście bardzo cenię.
Źródła ilustracji:
Jeredzi
– lds.org
Okręty
Jeredów
– latterdaythinking.org
Bóg
dotyka kamieni
– archive.bookofmormoncentral.org