W
ostatnich dniach miałem zaszczyt mieć przemówienie na Chrzcie
mojego serdecznego kolegi – jak i ja, teologa – na temat Ducha
Świętego. Tym, co powiedziałem pragnę dziś podzielić się z
Czytelnikami.
Kochani Bracia i Siostry!
Szanowni Misjonarze! Drogi Przyjacielu!
Poproszono
mnie, bym w dniu Twych ponownych narodzin powiedział kilka słów o
Trzeciej Osobie Boskiej Trójcy, o Duchu Świętym. To nie lada
zadanie, bo jak pisał współczesny apostoł Przywróconego
Kościoła, Bruce McConkie, rozważania na ten temat są często
spekulatywne i bezowocne. Ale starszy McConkie miał parę różnych
dziwnych pomysłów w latach swego apostolatu i z tym, podobnie jak z
kilkoma innymi, ja – jako szeregowy członek Kościoła –
chciałbym się dziś... nie zgodzić. Duch Święty, choć nie
posiada ciała jest istotą dla nas ze wszech miar bliską i
namacalną. Drogi Przyjacielu, jako – jak i mnie – teologa, nie
przerazi pewnie oryginał Ewangelii Jana: το
πνευμα της αληθειας ο κοσμος ου δυναται
λαβειν οτι ου θεωρει αυτο ουδε γινωσκει
αυτο υμεις δε γινωσκετε αυτο οτι παρ
υμιν μενει και εν υμιν εσται
– Ducha
Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi
ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was
będzie
(Jana 14,17). Słowa tego fragmentu z jednej strony potwierdzają
pogląd starszego McConkie – z drugiej... radykalnie mu przeczą.
Bo w istocie świat nie chce znać i pojąć Ducha Świętego. Jego
słowo obecne w sanktuarium naszej duszy, czyli w sumieniu, jest dla
świata zwyczajnie niewygodne. Ale, parafrazując starożytnego
apostoła Jana, mam dziś ochotę powiedzieć: Przyjacielu, Ty Go
poznałeś, ponieważ w Tobie przebywa i w Tobie będzie. Nie
cieszysz się jeszcze błogosławieństwami, które spłyną na
Ciebie po konfirmacji. Ale muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o
wpływ Ducha na Twoje życie to szykuje się... niezła jazda!
Duch
przemawia i prowadzi po ścieżkach prawdy wszystkie dusze świata.
Jedne cieszą się Jego wpływem bardziej, inne mniej – z własnej
woli. Ty masz już serce otwarte na Ducha, a Bóg Ojciec z
sercem nie dyskutuje. Twoje serce jest przy Bogu i w Nim szuka
odpocznienia. To Twoje serce Duch wyprowadził na meandry teologii,
to Duch dał temu sercu uprzedzającą łaskę, jak niegdyś samemu
Józefowi, by szukać i pytać: który Kościół jest prawdziwy i
cieszy się wszystkimi upoważnieniami. I to w końcu Duch sprowadził
to Twoje serce do Kościoła. On towarzyszy Tobie, a już wkrótce
wyleje na Ciebie morze błogosławieństw, bo ma w Tobie przygotowany
przez Ojca Niebieskiego podatny grunt.
Być
może żałujesz, że nie cieszysz się wszystkimi darami Ducha. Może
żałujesz, że nie masz daru języków, daru tłumaczenia ani daru
wizji. Ale masz już jeden dar – ten sam, który otrzymał nasz
ukochany Prorok Józef jeszcze w dzieciństwie. Jest nim dar
proroctwa. Prorok w potocznym – a nie kościelnym i organizacyjnym
tego słowa znaczeniu – to nie ktoś, kto widzi przyszłość (to
jest wizjoner), prorok to nie ktoś, kto ma cudowne moce (to jest
cudotwórca), prorok to nie ktoś przewodzi ludem Bożym (to
prezydenci gmin). Prorok – jak doskonale wiesz – to ktoś, kto
ma wgląd. Nie poznałem osoby, która miałaby tak przejmujący
wgląd w różne religie jak Ty, nie poznałem dawno osoby o tak
szerokich poznawczych horyzontach i nie poznałem kogoś, kto tak
przejrzałby na wskroś mnie jak Ty – po zaledwie chwili spotkania.
To wszystko dowodzi, że Ty poznałeś Ducha Świętego, bo
towarzyszy Ci i będzie z Tobą na zawsze. I, obiecuję Ci, że ukaże
Ci jeszcze wielkie i wspaniałe rzeczy, do poznania których już
masz wszelkie predyspozycje dzięki woli i błogosławieństwu Ojca w
Niebie.
Na
koniec pora na moje osobiste świadectwo i dedykując je Tobie,
pragnę wypowiedzieć znowu je w języku tak drogiej obu nam teologii
wschodu:
Πιστεύω ότι
η Αγία Γραφή είναι ο λόγος του Θεού.
Πιστεύω ότι το Βιβλίο του Μόρμον είναι
ο Λόγος του Θεού, καταθέτω ότι οι
διδασκαλίες και διαθήκες είναι μια
αποκάλυψη.
Και
λέω αυτά τα λόγια στο όνομα του Κυρίου
μας –
Ιησού Χριστού. Amen
Źródło
fotografii: german.fansshare.com