Jak opowiadałem w niedawnej ROZMOWIE Z AGNIESZKĄ dla mnie osobiście fajnymi wzorami do naśladowania poza Chrystusem są: Abraham i Maryja. Abraham był bardzo serdecznym człowiekiem, który doświadczył wspaniałej miłości Bożej. Dlatego przeraziło go to, że Bóg przemówił do niego w rejestrze jego pogańskich ziomków i kazał poświęcić syna (oczywiście prawdziwy Bó g jest miłosierny i ta historia potem dobrze się skończyła). Maryja dlatego, że robiła to, co mogła, by realizować Boży plan w swoim życiu. Wszystko, co się wokół niej działo, rozważała w swoim sercu, choć nie rozumiała wszystkiego. I potrafiła jak jej praojciec, Jakub-Izrael (ten, o którym mówiło Pismo, że zmagał się z Bogiem i zwyciężył) postawić na swoim! Jezus na weselu w Kanie jej powiedział mniej więcej coś w stylu: Nie teraz – zajęty jestem, brak wina to nie nasza sprawa . A ona – swoje. Swoje – ale w dobrym, altruistycznym celu. Do sług powiedziała piękne zdanie o Chrystusie: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie . D
święci o świętych