W ostatnich dniach miałem zaszczyt mieć przemówienie na Chrzcie mojego serdecznego kolegi – jak i ja, teologa – na temat Ducha Świętego. Tym, co powiedziałem pragnę dziś podzielić się z Czytelnikami. Kochani Bracia i Siostry! Szanowni Misjonarze! Drogi Przyjacielu! Poproszono mnie, bym w dniu Twych ponownych narodzin powiedział kilka słów o Trzeciej Osobie Boskiej Trójcy, o Duchu Świętym. To nie lada zadanie, bo jak pisał współczesny apostoł Przywróconego Kościoła, Bruce McConkie, rozważania na ten temat są często spekulatywne i bezowocne. Ale starszy McConkie miał parę różnych dziwnych pomysłów w latach swego apostolatu i z tym, podobnie jak z kilkoma innymi, ja – jako szeregowy członek Kościoła – chciałbym się dziś... nie zgodzić. Duch Święty, choć nie posiada ciała jest istotą dla nas ze wszech miar bliską i namacalną. Drogi Przyjacielu, jako – jak i mnie – teologa, nie przerazi pewnie oryginał Ewangelii Jana: το πνευμα της αληθειας ο κοσμος ου δυναται λαβειν οτι ου θεωρ
święci o świętych