Jak czytamy w Wikipedii, Pierwszy kryzys ikonoklastyczny[1] trwał od 726 – 780 roku. Zapoczątkował go Leon III Izauryjczyk, cesarz Bizancjum. Zasłynął on jako reformator ustroju oraz wojskowości, a także wprowadził interesujące zmiany w kodeksie rodzinnym – ograniczając prawa ojcom, a przyznając większe matkom i dzieciom. Leon wyrażał swoje opinie na temat życia religijnego – do czego miał tradycyjne prawo jako głowa Cesarstwa – i surowo sprzeciwił się nabożnemu traktowaniu wizerunków Chrystusa, Maryi oraz bohaterów wiary chrześcijańskiej (apostołów czy męczenników). Efektem sporu sprowokowanego przez cesarza był Sobór Ikonoklastyczny w 754 roku. Za papieża Hadriana I Drugi Sobór Nicejski (obradujący jesienią 787 roku) poparł kult św. obrazów, co związane było z polityką ówczesnej cesarzowej Bizancjum – Ireny. Ponieważ cesarzowa miaął złą opinię wśród dworu oraz poddanych, przywrócony jej staraniami kult ikon w chrześcijaństwie źle się kojarzył. Po ustąpieniu Ireny w 802 roku działalność ikonoklastów nasiliła się, ale nowi ikonoklaści byli raczej umiarkowani. Poparli ideę malarstwa sakralnego – po prostu odrzucali kultu ikon, który uznawali za bezsensowny i w odróżnieniu od poprzedników z ósmego wieku na kolejnym soborze ikonoklastycznym w 815 roku (za papieża Leona III i cesarza Teofila) nie grozili ekskomuniką wiernym, którzy trzymaliby na własny użytek wizerunki Jezusa czy Matki Bożej.[2]
Jak pisze autor artykułu „Czy można modlić się do ikony? Przyczyny drugiego ikonoklazmu”, niektórzy uczeni, np. (...) Leonid Uspienski, wyróżniają w historii okres preikonoklazmu. Nazywają tak lata przed pierwszym ikonoklazmem ogłoszonym przez Leona III w 726 r. W tych czasach można dostrzec działania, które stały się przyczyną jego decyzji. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na liczne nadużycia w kulcie ikony. Być może wynikały one z nieporozumień, a może raczej z szukania pomocy Boga w jego wizerunkach. Wszakże chrześcijanie nadmiernie ozdabiali budynki sakralne z myślą, że to wystarczy do osiągnięcia zbawienia.[3] Tak jak Kościoły wschodnie (prawosławny, greckokatolicki, ormiańskokatolicki, wyznania koptyjskie i in.), tak Kościół rzymsko-katolicki podkreśla, że obrazy są symbolami pierwowzorów – a więc osób, którym są dedykowane. A więc, kto czci obraz, ten czci osobę, którą obraz przedstawia – stwierdza Sobór Nicejski II.[4] Jak przepięknie dodaje autor wpisu na stronie internetowej cerkwi prawosławnej w Szczecinie, ikona nie jest zwykłym wyobrażeniem postaci świętej, jest nośnikiem jej obecności.[5]
Ikona to symbol spraw pozaziemskich. Każda opowiada historię i każda o czymś zapewnia. Chrześcijanie według swych doktryn nie czczą obrazów, ale według tych doktryn poprzez ikonę koncentrują uwagę na sprawach, które nazwałbym... „totalnie odmiennymi”.[6]
A zatem, katolicy i prawosławni de facto wcale nie modlą się do obrazów (do ikon). I warto dodać, że nie modlą się też do świętych z tych obrazów! Chrześcijanie proszą te osoby o modlitwę przed Bogiem. A ja – jako „mormon” – powiem że u nas posuwamy się nawet dalej, bowiem wierzymy, że ludzie, którzy przekroczyli Zasłonę i są w Raju, mogą nawet nam służyć pomocą: mogą czuwać nad nami – zstępując jako aniołowie.
„Mormoni” mogą liczyć na towarzystwo pradawnych proroków, obecność Dziewicy Nazaretańskiej (taki tytuł ma u nas Matka Jezusa Chrystusa); mogą liczyć na towarzystwo swych krewnych, którzy opuścili Ziemię i weszli do Raju. Święci z ikon zapewniają o swej obecności.
Modlitwa wieczorna jest u mnie ostatnio dość długa... Bardziej dziękuję i podsumowuję niż proszę o cokolwiek. Gdy zapalam te dwie świeczki, wiem, że dzień jest za mną. Wiem o obecności Ducha i wielu, którzy są chętni pomagać mi...
A najważniejsze jest to, że jesteśmy u mnie tylko ja oraz Bóg, któremu zdaję relację jak minął mi dzień i jak ten następny planuję z mojej strony odrobinę lepszym... Czasem towarzyszą nam moi Przyjaciele z drugiej strony Zasłony – duchy Raju, Niebianie (ci, co według Doktryny Kościoła przyjęli wszystkie obrzędy i ci, którzy na nie czekają i odpoczywają w radości i pokoju, czekając na dzień swego Zmartwychwstania w jednym z wielu Królestw). Kontempluję heroiczną wiarę wszystkich tych ludzi, patrząc na ich wizerunki – pełne dostojeństwa. I myślę sobie...
… oni wytrwali do końca – to może i mi się to uda!
PRZYPISY:
[1] ikonoklazm – sprzeciw wobec kultu ikon.
[2] Wikipedia (data dostępu: 12 stycznia 2022).
[3] Czy można modlić się do ikony? Przyczyny drugiego ikonoklazmu, historia.org.pl (publ. 28 września 2014), za: L. Uspienski, Teologia ikony, tłum. M. Żurowska, Poznań 1993, s. 7–22; por. Christof Schonborn, Ikona Chrystusa, Poznań 2001, s. 95-96, 109.
[4] Stanisław Biel SJ, Kult obrazów?, jezuici.pl (data dostępu: 12 stycznia 2022).
[5] cerkiew.szczecin.pl (data dostępu: 12 stycznia 2022).
[6] Zbigniew Podgórzec, Rozmowy z Jerzym Nowosielskim, Kraków 2014, s. 113-123.