To pytanie naprawdę pada: Czy chrześcijanin musi być złośliwy? Jest i inne pytanie: dlaczego chrześcijanie w przestrzeni internetowej są tak złośliwi? Gdy ogląda się YouTube, TikTok, czyta blogi, a nawet słucha kazań w kościołach czy wypowiedzi ulicznych kaznodziejów trudno oprzeć się wrażeniu, że uszczypliwość, ZŁOŚLIWOŚĆ a nawet podłość to CHRZEŚCIJAŃSKA POWINNOŚĆ. Teolożka i blogerka, Phylicia Masonheimer, zauważyła jakiś czas temu, że podłość chrześcijan nie jest zjawiskiem typowym wyłącznie dla portali chrześcijańskich i kościelnych mediów społecznościowych. Dotyczy to wszystkich mediów społecznościowych - pisze Masonheimer. Dlaczego więc chrześcijańscy komentatorzy nie różnią się niczym od niewierzących internautów? Postawa, ton i wyzwiska są dokładnie takie same – może jest mniej przekleństw. Nie trzeba być wnikliwym biblistą, żeby dostrzec: "Coś tu nie gra..." Złośliwy - znaczy się: wybitny człowiek Uwaga bloggerki o mniejszej liczbie wyzwisk po stronie katolików,
święci o świętych